- Mam poczucie ulgi, bo były to cztery lata ogromnej presji i trudnego czasu przede wszystkim dla tych oskarżonych żołnierzy, ale też dla nas wszystkich, dla polskiego wojska, dla polskiej opinii publicznej - przyznał na antenie TVN24 Schetyna. - To racjonalny i dobry wyrok - dodał.
Marszałek pytany był także o słowa szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, który na Twitterze napisał: "Rozliczyć trzeba tych, którzy nakręcili aferę". - Rozumiem, że ma pretensje do tych, którzy nagłośnili szczególnie w pierwszym etapie, czy wydali wyrok zaocznie, skazując tych żołnierzy jako morderców, czy jako tych, którzy podnieśli rękę na ludność cywilną - tłumaczył. Dodał, że on by nie ferował wyroków - zdaniem Schetyny teraz należy zakończyć cały proces sądowy i wtedy będzie można ocenić "historycznie, politycznie cały ten proces kilku lat".
Wojskowy Sąd Okręgowy uniewinnił wszystkich siedmiu żołnierzy oskarżonych o zbrodnię wojenną w Nangar Khel. Sędzia uznał, że brak jest danych, by w Nangar Khel doszło do zbrodni wojennej oraz brak dowodów, by żołnierze popełnili zarzucaną im zbrodnię. Wyrok jest nieprawomocny - prokuratura zapowiedziała apelację.
PAP, arb