Na PO chce głosować 33,9 proc. wyborów, czyli o 3 punkty procentowe mniej niż dwa tygodnie temu.
Na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowałoby 28,8 procent badanych, na SLD - 16,6 . Z kolei PSL może liczyć na - 7,7 procent głosów. Partia Kaczyńskiego zyskała więc 3 punkty a Sojusz 2. - Motorem ostatniego wzrostu poparcia PO była zdecydowana postawa premiera w konflikcie z pseudokibicami. To, co się wydarzyło przez ostatnie dwa tygodnie, to przyhamowanie emocji . Dodatkowo dochodzą problemy związane z budową autostrad - zauważa prezes Instytutu Homo Homini Marcin Duma.
Do Sejmu nie wszedłby PJN, na który chce zagłosować 2 proc. pytanych przez Homo Homini. Bardzo słaby wynik uzyskał Ruch Poparcia Palikota, na który swój głos oddałoby 0,5 proc. wyborców.
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w ten weekend, frekwencja wyniosłaby 60,3 procent. Sondaż przeprowadzono telefonicznie 3 czerwca na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków.
IAR, ps