Sejm poprawia Senat. "Homoseksualiści mogą być rodzicami zastępczymi"

Sejm poprawia Senat. "Homoseksualiści mogą być rodzicami zastępczymi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Sejm odrzucił poprawkę Senatu do ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej, która zakazywała homoseksualistom pełnienia funkcji rodziców zastępczych i prowadzenia rodzinnych domów dziecka. Za odrzuceniem poprawki było 231 posłów, przeciw - 170, a 11 wstrzymało się od głosu.
Poprawkę zaproponował senator Piotr Kaleta z PiS. Została ona przyjęta wbrew negatywnym opiniom senackiego biura legislacyjnego oraz komisji. W innej poprawce Kaleta chciał, aby osoby o orientacji homoseksualnej nie mogły być asystentami rodziny, ale tej poprawki senatorowie nie poparli. 8 czerwca poprawkę negatywnie zaopiniowały także sejmowe komisje. Podczas dyskusji w komisjach oraz debaty plenarnej wskazywano, że zapis ten może być niezgodny z konstytucją oraz prawem europejskim.

Przed głosowaniem Beata Mazurek z PiS przekonywała, że odebranie dziecka rodzicom jest dla niego wielką traumą, a powierzenie go "dwóm panom albo dwóm paniom" będzie traumą jeszcze większą. Sławomir Piechota z PO sugerował z kolei, że osieroconemu dziecku, którego jedyna najbliższa osoba - np. wujek lub ciotka - jest orientacji homoseksualnej, lepiej byłoby z nią niż w placówce lub obcej rodzinie. Pytał także, kto i w jaki sposób miałby oceniać orientację kandydatów na rodziców zastępczych. - Czy powołamy coś w rodzaju IPN ds. orientacji seksualnej, który wydawać będzie zaświadczenia, czy ktoś jest homo lub hetero? - ironizował. Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak uznała, że jest to pytanie do autorów poprawki. - Sądzę, że ci, którzy dzisiaj decydują o losach ustawy, nad którą tak długo pracowaliśmy, powinni sami się w tej kwestii "zlustrować" przed głosowaniem - stwierdziła.

Sejm przyjął 60 z 62 poprawek zaproponowanych przez Senat. Odrzucił poprawkę dotyczącą orientacji seksualnej oraz umożliwiającą - w szczególnych przypadkach - na zwiększenie maksymalnej liczby dzieci w placówce opiekuńczo-terapeutycznej z 30 do 45 osób. Większość przyjętych poprawek miała charakter doprecyzowujący i wynikała z konieczności dostosowania zapisów ustawy do ustaw zdrowotnych, które nie obowiązywały jeszcze, gdy toczyły się prace w Sejmie. Kilka poprawek miało charakter merytoryczny. Posłowie przyjęli m.in. senacką poprawkę, w myśl której resort pracy przedstawiać ma rokrocznie Sejmowi i Senatowi informację o realizacji ustawy. Ustawa przewidywała, że takie sprawozdanie miało być złożone do 30 lipca 2015 r., tylko przed Sejmem. Senat chciał, aby pierwsze sprawozdanie złożone było już po roku od wejścia w życie ustawy, czyli do 30 lipca 2013 r., a następne co roku.

Posłowie poparli też poprawkę przewidującą, że w pierwszych trzech latach obowiązywania ustawy obligatoryjnie opieką koordynatora rodzinnej pieczy zastępczej objęte będą te rodziny zastępcze i rodzinne domy dziecka, które mają doświadczenie krótsze niż trzy lata. Pozostałe rodziny mogą, ale nie muszą być objęte opieką koordynatora - w ich przypadku funkcję tę pełnić może organizator rodzinnej pieczy zastępczej. Po trzech latach wszystkie rodziny powinny znaleźć się pod opieką koordynatora. Poprawka została wprowadzona na prośbę samorządów.

Główne założenie ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej to zapewnienie wsparcia rodzinom z problemami, a tym samym ograniczenie odbierania im dzieci. Ustawa wprowadza funkcję asystenta rodziny, który ma pomóc w rozwiązywaniu problemów wychowawczych, wspierać w prowadzeniu domu i innych codziennych czynnościach. Jeśli konieczne będzie odebranie dzieci z rodziny biologicznej, powinny one trafiać do "rodzinnej pieczy zastępczej" (rodziny zastępczej lub rodzinnego domu dziecka).

PAP, arb