SLD: Tusk mówi o debatach, a ludzie tracą pracę

SLD: Tusk mówi o debatach, a ludzie tracą pracę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Napieralski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
SLD proponuje, by 29 sierpnia w Sejmie spotkali się szefowie sztabów wyborczych partii zasiadających w parlamencie i uzgodnili warunki przeprowadzenia przedwyborczej debaty. - Z niesmakiem przyglądam się temu, co prezentują dzisiaj politycy prawicy - podkreślił szef SLD Grzegorz Napieralski nawiązując do przepychanek pomiędzy PO a PiS odnośnie miejsca w jakim miałaby się odbyć debata między liderami tych ugrupowań.

- Premier głównym tematem swojej konferencji prasowej robi debatę o debatach. To naprawdę niesmaczne w czasie, gdy ludzie tracą pracę - podkreślił Napieralski. W jego ocenie główną wymówką, by nie było debat, jest miejsce, na którym politycy mieliby się spotkać. Zadeklarował jednocześnie, że eksperci SLD, którzy pracowali nad programem Sojuszu, są gotowi debatować na każdym gruncie.

Napieralski zaznaczył, że by debata mogła się odbyć, musi być dobrze przygotowana. - Polacy muszą mieć dostęp do takiej debaty, muszą mieć możliwość ją obejrzeć, wysłuchać, ocenić - ocenił Napieralski. Dodał, że debata nie może być jak "kodowany mecz i jeśli ktoś ma dekoder, to sobie obejrzy, a jak nie ma - to nie obejrzy meczu". - To nie może być debata zorganizowana ot tak, po partyzancku - podkreślił.

Szef sztabu wyborczego SLD Stanisław Wziątek zaproponował, by wszyscy szefowie sztabów partii, które mają swoje kluby w Sejmie, spotkali się 29 sierpnia, "by przedyskutować zarówno kwestie merytorycznej zawartości dyskusji, jak i określić charakter, miejsce i czas tej dyskusji". Według Wziątka, wówczas wszystkie media na równych prawach będą miały możliwość transmisji z debaty, a Polacy będą mogli przekonać się jaki program mają partie polityczne i co je różni.

PAP, arb