Sprawa Sekuły - to było samobójstwo

Sprawa Sekuły - to było samobójstwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
To było samobójstwo - uznała warszawska prokuratura i umorzyła śledztwo ws. śmierci Ireneusza Sekuły b. szefa GUC i wicepremiera w rządzie Mieczysława Rakowskiego.
"Postępowanie umorzono ze względu na brak znamion popełnienia przestępstwa. To znaczy uznaliśmy, że to było samobójstwo" - powiedział Andrzej Janecki, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście.
W marcu 2000 r. Sekułę znaleziono ciężko rannego po trzykrotnym postrzeleniu w klatkę piersiową i brzuch w jego biurze w Warszawie. Przewieziono go do wojskowego szpitala w Warszawie, gdzie kilka tygodni później zmarł. Policja i prokuratura od początku podawały, że Sekuła najprawdopodobniej popełnił samobójstwo, trzykrotnie strzelając do siebie z legalnie posiadanego rewolweru. B. szef GUC pozostawił list pożegnalny.
Prokuratorzy zapowiadali szybkie umorzenie postępowania. Poinformowano m.in. o rezygnacji z badań daktyloskopijnych i balistycznych. "Nie mamy jakichkolwiek podstaw, jakichkolwiek dowodów, że to nie była próba samobójcza, a badania są drogie i czasochłonne" - mówiła Bogna Bojko, ówczesny rzecznik prasowy śródmiejskiej prokuratury.
Szybkiemu zakończeniu śledztwa sprzeciwił się jednak b. minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Skrytykował on prowadzących śledztwo m.in. za to, że nie przejrzeli danych na dysku twardym komputera Sekuły i nie otworzyli jego kas pancernych. Kaczyński uważał, że w aktach śledztwa powinny znaleźć się informacje dot. m.in. sytuacji finansowej Sekuły, jego kontaktów, powiązań i działalności gospodarczej.
Pytany o te dane Janecki odpowiedział: "Wszystkie polecenia przełożonych zostały uwzględnione. Śledztwo to było bardzo drobiazgowe". Nie chciał ujawnić, co zawierały dyski i sejfy Sekuły.
nat, pap