Sasin: Hofman nie grozi Cymańskiemu. On mu udziela rad

Sasin: Hofman nie grozi Cymańskiemu. On mu udziela rad

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Sasin (fot. WPROST) Źródło: Wprost
- Nie urządzamy w PiS polowania na czarownice - przekonuje w rozmowie z TOK FM poseł Jacek Sasin, były pracownik Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Sasin podkreśla, że działacze PiS "analizują kampanię", ale dodaje, iż ci, którzy "chcą budować przyszłość polityczną na krytyce swojego szefa i dotychczasowych kolegów, kariery nie zrobią".
Sasin odniósł się m.in. do słów Adama Hofmana, który po tym, jak Tadeusz Cymański powiedział w TVN24, że "PiS poniósł w wyborach dotkliwą porażkę" stwierdził, iż eurodeputowany "uległ pokusie: pokrytykuj szefa PiS, będziesz chwalony w TVN 24". - Posuwanie się tą drogą eliminuje poważnych polityków - dodał Hofman, co zostało odebrane jako groźba usunięcia Cymańskiego z partii.

Cymański: szanuję Kaczyńskiego, ale ta autokracja i dyktatura…

- Traktuję to nie jako groźbę, że Cymański za krytykę zostanie wyeliminowany, ale raczej jako wskazanie... - ocenił Sasin. Dodał, że "ci, którzy dotąd budowali karierę na krytyce swojego szefa" kariery w polityce nie zrobili - i wymienia w tym kontekście woltę polityków tworzących w swoim czasie formację "Polska XXI/Polska Plus" (m.in. Kazimierz Michał Ujazdowski, Jerzy Polaczek, Ludwik Dorn) oraz losy secesjonistów z PJN. - To droga donikąd. To ostrzeżenie, a nie grożenie palcem. Tak należy rozumieć wypowiedź Hofmana - przekonuje poseł PiS.

Sasin podkreśla też, że wynik wyborczy PiS-u "był porażką, ale nie był klęską". - PiS mimo niezwykle mocnego ostrzału krytyki przez ostatnie cztery lata, zachował swój stan posiadania. W kategoriach arytmetyki wyborczej jednak PiS tych wyborów nie wygrał - tłumaczy poseł.

TOK FM, arb