Nieśmiałe ożywienie?

Nieśmiałe ożywienie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przy dalszym spadku inflacji, w lipcu pojawiły się symptomy korzystnych zmian w ważnych obszarach gospodarki. Czy się utrzymają?
Gdyby okazały się trwałe, mogłyby oznaczać odbicie się polskiej gospodarki - uważa wiceprezes GUS Halina Dmochowska.

"Elementy pozytywne dla naszej gospodarki to zmniejszenie inflacji, stopniowa poprawa dynamiki produkcji. Jest ona wspierana częściowo przez popyt zagraniczny, a częściowo krajowy - głównie gospodarstwa domowe. Potwierdza to dosyć wysoka dynamika sprzedaży detalicznej i jest to spójne ze wzrostem płac realnych" -  uważa Dmochowska.

Do pozytywnych elementów zaliczyła też nieznaczną poprawę sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Podkreśliła jednak, że jej skala jest ciągle niewielka. W pierwszym półroczu wynik finansowy brutto przedsiębiorstw łącznie wyniósł 6,4 mld zł, a po półroczu ubiegłego roku wynosił 5,8 mld zł.

Było to możliwe dzięki ograniczeniu kosztów m.in. w postaci zmniejszenia zużycia materiałów produkcyjnych, zmniejszeniu wynagrodzeń i ubezpieczeń społecznych. "Z drugiej jednak strony przedsiębiorstwa więcej wydawały na opłacenie tzw. usług obcych, podatków, i w niewielkim stopniu energii".

Obszary negatywne - zdaniem Dmochowskiej - to utrzymujące się wysokie bezrobocie, trudna sytuacja w budownictwie. "Do ostrożności zmuszają również uwarunkowania zewnętrzne. Ostrożne są prognozy co do tempa wzrostu w krajach rozwiniętych". M.in. z tego powodu z "pewną nadzieją patrzymy na wzrost eksportu do Europy Środkowej i Wschodniej zwłaszcza do Rosji i na Ukrainę".

Nieznacznie poprawił się wynik całego eksportu, który pomaga wielu przedsiębiorstwom przetrwać trudną sytuację gospodarczą w kraju. Według Dmochowskiej, najbardziej rośnie dynamika eksportu do Szwecji, Rosji, Ukrainy i Francji, a importu z Chin, Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Francji i Belgii.

Spada natomiast udział polskiego eksportu z Niemcami, choć i tak Niemcy od 11 lat zajmują czołową pozycję w wymianie handlowej Polski.

Polskie firmy eksportują głównie silniki spalinowe, statki, wyroby przemysłowe, pościel i materace. Nie zmieniła się natomiast ilość eksportowanej żywności. Z zagranicy sprowadzamy z kolei głównie pojazdy mechaniczne, w tym samochody osobowe i motocykle, statki i chemikalia, w tym leki.

Pozytywnym efektem recesji jest to, że zmusza ona przedsiębiorstwa, które chcą przetrwać, do ograniczenia kosztów działalności. Dzięki temu firmy nieznacznie poprawiły swoje wyniki na działalności finansowej i operacyjnej.

Negatywnym jej skutkiem było natomiast ograniczenie nakładów inwestycyjnych w pierwszym półroczu. Ogółem wyniosły one 22,3 mld zł i były o 16 proc. niższe niż przed rokiem.

Nakłady na budownictwo spadły o ok. 27 proc., a na zakupy o ok. 9  proc. Największy spadek dotyczył branży transportowej, gospodarki magazynowej, łączności oraz handlu i napraw.

em, pap