Lekarze przestaną wypisywać recepty?

Lekarze przestaną wypisywać recepty?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lekarze nie chcą płacić kar za błędne wypełnianie recept (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
9 lutego wchodzi w życie nowelizacja ustawy refundacyjnej. Po fali protestów, wykreślono z niego przepis dotyczący kar, jakie mieliby ponosić lekarze za źle wypisane recepty. Mimo to, Narodowy Fundusz Zdrowia nadal będzie mógł karać przychodnie i szpitale oraz prywatne zakłady zdrowia. W związku z tym, środowisko lekarskie przygotowuje się do nowego protestu: zamiera wstrzymać wypisywanie recept.
Szpitale, przychodnie i lekarze prowadzący prywatne praktyki podpisują waśnie umowy z NFZ, w których znajduje się zapis, że Fundusz może nałożyć na placówkę zdrowia karę, będącą równowartością nienależnej refundacji dla pacjenta wraz z odsetkami, jeżeli stwierdzi, że recepta została wystawiona osobie nieuprawnionej lub w nieuzasadnionym przypadku.

Pomysł nowego protestu przegłosowywany będzie 10 lutego w Naczelnej Radzie Lekarskiej (NRL). Jeżeli większość członków NRL opowie się "za", lekarze prowadzący prywatna praktykę, począwszy od 1 lipca, nie będą podpisywali z NFZ umów na realizację recept, jeżeli znajdą w ich postanowienia o karach. Pracowników szpitali i przychodni NRL namawia do tego, żeby składali wypowiedzenia zmieniające umowy o pracę w taki sposób, żeby w zakresie ich obowiązków nie było wypisywania recept na leki refundowane.

Pomysł, w świetle prawa pracy jest jednak mało realny, bo wypowiedzenia warunków pracy i płacy, zgodnie z obowiązującymi przepisami, może dokonać wyłącznie pracodawca. Gdyby jednak lekarzom udało się zrealizować ich plan, pacjenci musieliby ponosić pełną odpłatność za kupowane w aptekach leki, a dopłaty do nich otrzymywaliby z NFZ.

Lekarze deklarują, że nawet jeżeli NRL nie podejmie uchwały o proteście, pracownicy służby zdrowia nie odstąpią od wywierania presji na resort i NFZ, żeby zmienić zasady refundacji. Docelowo, protesty mają doprowadzić do tego, żeby lekarze w ogóle nie musieli zajmować się refundacją - byliby wówczas jedynie pośrednikami wypisującymi recepty i nie zajmowaliby się określaniem uprawnień pacjentów, którymi zajmować miałby się bezpośrednio NFZ.

Dziennik Gazeta Prawna, is