"Kaczyński oskarży Tuska o zdradę, nawet jeśli UE obieca nam Madagaskar"

"Kaczyński oskarży Tuska o zdradę, nawet jeśli UE obieca nam Madagaskar"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. materiały prasowe)
Eurodeputowany PJN Marek Migalski ostrzega na blogu, że jeśli w ciągu tygodni, które dzielą nas od kolejnego szczytu UE w sprawie budżetu na lata 2014-2020 Polska nie poprawi swojej pozycji negocjacyjnej a "zyskają tylko ci, którzy się ostro stawiali", wówczas "możemy wyjść z tego starcia mocno ubożsi".
"Mamy premiera, którego trudno sobie wyobrazić, jako tego, który wetuje unijny szczyt. To bardzo źle, bo wiemy to nie tylko my, Polacy, ale także jego partnerzy w Unii Europejskiej. Mają jego rys psychologiczno - polityczny i wiedzą, ze weźmie tyle, ile mu się da" - przekonuje wiceprezes PJN. Migalski zestawia Tuska z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem - i pokazuje, że na tle ostro negocjującego Brytyjczyka Donald Tusk "wykazuje jakąś ułomność". "Tusk łyknie wszystko, byle tylko pisano o nim dobrze na Zachodzie i by nie narazić się na falę krytyki ze strony kanclerz Niemiec, czy prezydenta Francji" - podsumowuje Migalski.

Migalski zwraca też uwagę na drugiego polityka osłabiającego polską pozycję negocjacyjną. To Jarosław Kaczyński, który - jak twierdzi Migalski "nawet gdyby Tusk przywiózł obietnicę oddania nam Madagaskaru oraz finansowania budowy naszych autostrad za pomocą złota i marmurów, to i tak oskarży szefa PO o zdradę polskich interesów i zaprzedanie się Niemcom czy Rosjanom".

"Mamy więc do czynienia z jednej strony z Tuskiem, który siedzi pod unijnym stołem i zgadza się na zbieranie spadających z niego okruszków oraz z Kaczyńskim, który najbardziej lubi po owym unijnym stole sobie poskakać" - reasumuje eurodeputowany PJN.

arb