Rosja opóźnia odczytanie rozmów z kokpitu Jaka-40?

Rosja opóźnia odczytanie rozmów z kokpitu Jaka-40?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak-40 (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Rosjanie nie nadesłali jeszcze wszystkich danych o jakie prosiła strona Polska w związku z odczytywaniem zapisu rozmów z kokpitu Jaka-40, który lądował w Smoleńsku kilkadziesiąt minut przed katastrofą Tu-154. Polscy śledczy nie otrzymali m.in. parametrów napięcia elektrycznego w Moskwie z dnia, w którym kopiowano nagrania z wieży kontroli lotów. Chodzi o weryfikację zeznań technika pokładowego Jaka-40 chor. Remigiusza Musia (kilka miesięcy temu popełnił samobójstwo), który twierdzi, że kontrolerzy wydali zgodę na zejście samolotu poniżej dopuszczalnego minimum.
Dane, które mają przesłać Polakom Rosjanie, posłużą do weryfikacji tego, czy nie dokonano ingerencji w nagranie magnetofonów z wieży kontrolnej przekazane Polsce przez Rosjan. Dopóki Rosjanie nie przekażą nam parametrów napięcia elektrycznego opinia polskich ekspertów związana z analizą zapisów rozmów z wieży i z kokpitu Jaka-40 nie będzie mogła stać się materiałem dowodowym.

Chor. Remigiusz Muś zeznał, że kontrolerzy w Smoleńsku pozwolili załodze Jaka-40 zejść na wysokość 50 metrów (dopuszczalne minimum wynosiło 100 metrów).

RMF FM, arb