Minister obrony Tomasz Siemoniak podkreślił, że Polska do ogarniętego konfliktem Mali może wysłać ewentualnie instruktorów wojskowych. - Nie ma mowy o misji bojowej - mówił na antenie radiowej Jedynki.
Siemoniak podkreślił, że kwestii polskiego udziału w konflikcie w Mali nie zapadły żadne decyzje. - Żaden z krajów Unii nie wykluczył swojego udziału w Mali, ale do ostatecznych decyzji trochę czasu minie - stwierdził minister.
- Misja bojowa w Mali w przypadku UE i Polski nie wchodzi w grę - zaznaczył.
W ocenie ministra jeśli UE zdecyduje się na interwencję, wyśle do Mali ok. 300-400 instruktorów wojskowych, którzy wyszkolą żołnierzy malezyjskich. - Kilku-kilkunastu może pochodzić z Polski - dodał.
ja, Polskie Radio Program Pierwszy
- Misja bojowa w Mali w przypadku UE i Polski nie wchodzi w grę - zaznaczył.
W ocenie ministra jeśli UE zdecyduje się na interwencję, wyśle do Mali ok. 300-400 instruktorów wojskowych, którzy wyszkolą żołnierzy malezyjskich. - Kilku-kilkunastu może pochodzić z Polski - dodał.
ja, Polskie Radio Program Pierwszy
