Janusz Palikot stwierdził w ostatnim czasie, że chce "walczyć z ku...stwem w polskiej polityce", sugerował, że Wanda Nowicka chce zostać zgwałcona i stwierdził, iż wielu Polakom Sejm kojarzy się z burdelem. - To niedopuszczalne słowa - przekonywał Stefan Niesiołowski z PO. - Ale to nie Palikot podpala Polskę, nie on mówi, że rządzi agent. Nie bronię tych skandalicznych słów, ani gwałtu, ale głównym problemem politycznym nie jest język Palikota - dodał.
Niesiołowski ocenił, że "ruch Palikota się skompromitował". - Są pewne słowa, których nie powinno wypowiadać się publicznie w mediach czy parlamencie - podkreślił poseł PO. Niesiołowski zaznaczył jednak przy tym, że w kontrowersyjnej wypowiedzi lidera Ruchu Palikota o tym, że Wanda Nowicka chciałaby zostać zgwałcona, polityk nie mówił o rzeczywistym gwałcie. - Chodziło mu o przenośnię - wyjaśnił.
arb, TVN24
arb, TVN24