Główny Inspektor Sanitarny ujawnił listę 646 przedsiębiorców, u których inspektorzy sanitarni stwierdzili posiadanie lub nabycie soli o przeznaczeniu przemysłowym, tzw. soli wypadowej.
Listę przedsiębiorców Fundacja Pro-Test uzyskała od Głównej Inspekcji Sanitarnej. GIS napisał, iż podmioty kupowały produkty oznaczone jako sól spożywcza, "a zatem dokonywały zakupów w dobrej wierze".
Jak napisał inspektor, sól spożywcza różni się od wypadowej większym udziałem procentowym chlorku sodu, większą zawartością substancji przeciwzbrylającej oraz mniejszą zawartością wody i siarczanu sodu. Według GIS, badania nie stwierdziły, by spożywanie środków spożywczych wyprodukowanych z udziałem soli wypadowej stanowiło bezpośrednie zagrożenie dla życia.
Afera solna wybuchła przed rokiem. Okazało się, że od 2003 roku trzy firmy skupowały z zakładów chemicznych techniczną sól wypadową, a następnie sprzedawały ją jako spożywczą. W ten sposób tysiące ton surowca trafiły do setek restauracji, piekarni, zakładów rybnych i mięsnych.
Sanepid pierwszy sygnał o wykorzystywaniu soli wypadowej jako soli spożywczej otrzymał pięć lat wcześniej, ograniczył się do sprawdzenia dokumentów nie kontrolując podejrzanej soli. Po tym jak sprawę nagłośniły media inspektorzy weszli do firm z woj. wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego, które kupowały sól przemysłową - a sprzedawały ją jako spożywczą. Sanepid sporządził listę firm, które kupowały felerną sól - ale nie chciał jej ujawnić.
Teraz GIS upublicznił listę w odpowiedzi na drugie pismo z Funfacji Pro-Test. Lista jest niepełna - nie zawiera producentów m.in. wyrobów mięsnych, mleczarskich i przetwórstwa rybnego, których kontrola leży w kompetencji Głównego Inspektoratu Weterynarii. GIW nie udostępnił fundacji listy. Pro-Test skieruje przeciwko GIW sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Na liście przedsiębiorców, u których stwierdzono posiadanie lub nabycie soli wypadowej są m.in. piekarnie, cukiernie oraz sejmowa restauracja "Hawełka".
Pełną listę przedsiębiorców można znaleźć na stronie internetowej Fundacji Pro-Test.
zew
Jak napisał inspektor, sól spożywcza różni się od wypadowej większym udziałem procentowym chlorku sodu, większą zawartością substancji przeciwzbrylającej oraz mniejszą zawartością wody i siarczanu sodu. Według GIS, badania nie stwierdziły, by spożywanie środków spożywczych wyprodukowanych z udziałem soli wypadowej stanowiło bezpośrednie zagrożenie dla życia.
Afera solna wybuchła przed rokiem. Okazało się, że od 2003 roku trzy firmy skupowały z zakładów chemicznych techniczną sól wypadową, a następnie sprzedawały ją jako spożywczą. W ten sposób tysiące ton surowca trafiły do setek restauracji, piekarni, zakładów rybnych i mięsnych.
Sanepid pierwszy sygnał o wykorzystywaniu soli wypadowej jako soli spożywczej otrzymał pięć lat wcześniej, ograniczył się do sprawdzenia dokumentów nie kontrolując podejrzanej soli. Po tym jak sprawę nagłośniły media inspektorzy weszli do firm z woj. wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego, które kupowały sól przemysłową - a sprzedawały ją jako spożywczą. Sanepid sporządził listę firm, które kupowały felerną sól - ale nie chciał jej ujawnić.
Teraz GIS upublicznił listę w odpowiedzi na drugie pismo z Funfacji Pro-Test. Lista jest niepełna - nie zawiera producentów m.in. wyrobów mięsnych, mleczarskich i przetwórstwa rybnego, których kontrola leży w kompetencji Głównego Inspektoratu Weterynarii. GIW nie udostępnił fundacji listy. Pro-Test skieruje przeciwko GIW sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Na liście przedsiębiorców, u których stwierdzono posiadanie lub nabycie soli wypadowej są m.in. piekarnie, cukiernie oraz sejmowa restauracja "Hawełka".
Pełną listę przedsiębiorców można znaleźć na stronie internetowej Fundacji Pro-Test.
zew