Szef klubu PO, Rafał Grupiński na antenie radiowej Jedynki powiedział, że jest sceptyczny wobec projektu ministra sprawiedliwości, Jarosława Gowina, który likwiduje część sądów w małych miejscowościach i zamienia je w oddziały zamiejscowe sądów z większych miast. Jak dodał, jest to jedna z najmniej potrzebnych polskiemu sądownictwu reform.
–Przewlekłość jest największym problemem z punktu widzenia obywateli. Jest to choroba przede wszystkim dużych sądów, w dużych i średnich miastach. W małych miejscowościach procedury przebiegały sprawnie – tłumaczył Grupiński i wyjaśnił, że część z likwidowanych sądów znajdowała się w miasteczkach od ponad 200 lat. W jego opinii, dla obywateli był to symbol bliskości państwa. - [Gowin - red.] dokonał czegoś, co przyniosło mu sławę, zniósł blisko 80 małych sądów. Z punktu widzenia sprawności obsługi obywatela wcale się nic nie zmieniło. Przeciwnie, będzie więcej jeżdżenia – dodał polityk.
Zdaniem Grupińskiego, większość małych sądów zniknie w ciągu kilku njabliższych lat, tak jak spotkało to wydział zamiejscowy w miejscowości, z której pochodzi.
Polityk zaznaczył, że klub PO niezależnie od jego prywatnego zdania będzie głosował przeciw projektowi PSL, który zakłada przywrócenie 79 sądów rejonowych. Dodał, że przemawia za tym i decyzja premiera, i orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Przyznał jednak, że z poparciem całej opozycji projekt PSL zostanie skierowany do dalszych prac. - Arytmetyka sejmowa wskazuje na to, że projekt będzie przeprowadzony. Koalicjant współpracuje z opozycją, PO jest w mniejszości – wyjaśnił. Dodał, że mimo to PO ma w Senacie większość, więc ustawa nie opuści izby wyższej parlamentu.
Polskie Radio Program Pierwszy, ml
Zdaniem Grupińskiego, większość małych sądów zniknie w ciągu kilku njabliższych lat, tak jak spotkało to wydział zamiejscowy w miejscowości, z której pochodzi.
Polityk zaznaczył, że klub PO niezależnie od jego prywatnego zdania będzie głosował przeciw projektowi PSL, który zakłada przywrócenie 79 sądów rejonowych. Dodał, że przemawia za tym i decyzja premiera, i orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Przyznał jednak, że z poparciem całej opozycji projekt PSL zostanie skierowany do dalszych prac. - Arytmetyka sejmowa wskazuje na to, że projekt będzie przeprowadzony. Koalicjant współpracuje z opozycją, PO jest w mniejszości – wyjaśnił. Dodał, że mimo to PO ma w Senacie większość, więc ustawa nie opuści izby wyższej parlamentu.
Polskie Radio Program Pierwszy, ml