Tylko pijani rowerzyści muszą bać się szybkich sądów?

Tylko pijani rowerzyści muszą bać się szybkich sądów?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
W 2012 r. w sądach 24-godzinnych skazano mniej niż 700 osób - pisze "Dziennik Polski". Dla porównania, w 2007 r. wydano 36000 wyroków.
Według założeń, przed szybkimi sądami mieli stawać m.in. wandale, złodzieje i pijani kierowcy. Chodziło o to, by sprawcy wybranych przestępstw błyskawicznie trafiali za kratki. W 2007 r. wyroki w sądach 24-godzinnych usłyszało 36 tys. osób. W ubiegłym roku - niespełna 700. W 2012 r. większość skazanych stanowili pijani rowerzyści.

Proszony przez "DP" o komentarz prof. Andrzej Zoll, były rzecznik praw obywatelskich powiedział, że szybkie sądy trzeba zlikwidować, ponieważ nie spełniają one swojej roli. Prof. Zoll wskazał, że najłatwiej zatrzymać i skazać pijanych rowerzystów, szybki wymiar sprawiedliwości gorzej radzi sobie jednak np. z chuliganami czy pseudokibicami.

zew, Dziennik Polski