Kazimierz Kutz, senator niezależny skomentował na antenie TVP Info kongresy PiS i PO, które odbyły się w tych samych dniach na Śląsku [PO w Chorzowie, PiS w Sosnowcu, który leży w Zagłębiu - red.]. – To było zabawne i niezwykłe, bo normalnie do wsi przyjeżdża jeden cyrk – powiedział Kutz.
Podczas konwencji PO zdecydowano o zmianie sposobu wyboru szefa partii, natomiast na zjeździe PiS wybrano Jarosława Kaczyńskiego na kolejną kadencję na stanowisku szefa partii.
– Ten cyrk, który to wszystko spowodował, mówię o Kaczyńskim po zwycięstwie w Rybniku, stwierdził, że może wejść i powalczyć o ten region. Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński wystraszył się Śląska – ocenił Kutz i dodał, że lęk Kaczyńskiego przed Śląskiem może być spowodowany tym, że szef PiS nazwał Ślązaków „zakamuflowaną opcją niemiecką”.
Zdaniem senatora, „jak się przyjeżdża do regionu, który jest ogromny i nad którym jeśli by się zapanowało, można w ogóle wygrać wybory w Polsce – powinna iść jakaś konkretna oferta”. – Spodziewałem się, że będzie jakaś oferta ze strony pana Kaczyńskiego. Pod tym względem nastąpiło rozczarowanie – dodał senator.
– Tusk ma za sobą Śląsk, długo go miał. Sam jest Kaszubem, zna problematykę społeczną Śląska. Tusk unikał „załatwienia sprawy” Ślązaków. W ustawie o mniejszościach etnicznych Ślązacy nie są wpisani, mimo, że jest ich milion. To wielki problem społeczny Po ostatnim spisie ludności powinno się zrobić publiczną dyskusję jawną o tematyce śląskim – powiedział Kutz. W jego opinii, fakt że nie zrobiono tego może doprowadzić "w przyszłości do nie najlepszych wydarzeń”.
Senator podkreślił także, Kaczyński „powiedział, że sprezentuje Śląskowi muzeum powstańcze w kontekście powstania Muzeum Powstania Warszawskiego i to ma być taki pomnik polskości Śląska. W jego opinii świadczy to o tym, że "Kaczyński nie ma nic do Śląska, nic nie wie".
TVP Info, ml
– Ten cyrk, który to wszystko spowodował, mówię o Kaczyńskim po zwycięstwie w Rybniku, stwierdził, że może wejść i powalczyć o ten region. Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński wystraszył się Śląska – ocenił Kutz i dodał, że lęk Kaczyńskiego przed Śląskiem może być spowodowany tym, że szef PiS nazwał Ślązaków „zakamuflowaną opcją niemiecką”.
Zdaniem senatora, „jak się przyjeżdża do regionu, który jest ogromny i nad którym jeśli by się zapanowało, można w ogóle wygrać wybory w Polsce – powinna iść jakaś konkretna oferta”. – Spodziewałem się, że będzie jakaś oferta ze strony pana Kaczyńskiego. Pod tym względem nastąpiło rozczarowanie – dodał senator.
– Tusk ma za sobą Śląsk, długo go miał. Sam jest Kaszubem, zna problematykę społeczną Śląska. Tusk unikał „załatwienia sprawy” Ślązaków. W ustawie o mniejszościach etnicznych Ślązacy nie są wpisani, mimo, że jest ich milion. To wielki problem społeczny Po ostatnim spisie ludności powinno się zrobić publiczną dyskusję jawną o tematyce śląskim – powiedział Kutz. W jego opinii, fakt że nie zrobiono tego może doprowadzić "w przyszłości do nie najlepszych wydarzeń”.
Senator podkreślił także, Kaczyński „powiedział, że sprezentuje Śląskowi muzeum powstańcze w kontekście powstania Muzeum Powstania Warszawskiego i to ma być taki pomnik polskości Śląska. W jego opinii świadczy to o tym, że "Kaczyński nie ma nic do Śląska, nic nie wie".
TVP Info, ml