Jarosław Wałęsa w rozmowie dla TVN24 stwierdził, że jego ojciec jest bardzo stanowczym człowiekiem.
- Mój ojciec był i jest przecież takim bardzo stanowczym człowiekiem. Wszyscy wiemy, jaki on jest - podkreślił Jarosław Wałęsa. Odniósł się w ten sposób do komentarza byłego prezydenta do filmu Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Lech Wałęsa ocenił, że nie był takim "bufonem" jak zostało to przedstawione w filmie.
- Ja patrzę na ten film jako kinoman. Ja uwielbiam filmy i potrafię analizować to, co widzę - ujęcia, dźwięk, muzyka, gra aktorska - ja potrafię to wszystko odseparować - stwierdził i zaznaczył, że materiał, który oglądał, to było jeszcze niedokończone dzieło. - Nie było jeszcze podpisów jak ktoś się wypowiadał w innym języku, po włosku, to my tego nie rozumieliśmy. I wtedy wychodziło to bardzo jednostronne, dynamika takiej sceny od razu traciła na znaczeniu - stwierdził Jarosław Wałęsa. Ocenił, że jego ojciec film o sobie oglądał sercem, a on oczami.
- Ale jeżeli to, co mówi mój ojciec może być jakimś wyznacznikiem tego filmu, to pokazuje, że ten film nie jest pomnikiem dla mojego ojca. To nie jest laurka, która mówi: "patrzcie, jaki ten Wałęsa jest wspaniały" - stwierdził Jarosław Wałęsa.
Jarosław Wałęsa w rozmowie z Magdaleną Rigamonti dla "Wprost" opowiedział o swoim dzieciństwie. Mówił, że na jego osobowość duży wpływ mieli amerykańscy rodzice, którzy niemal go zaadoptowali. - Mam tam dwóch braci i siostrę. Konserwatywna protestancka rodzina - dodał syn byłego prezydenta. - Uważałem, że należy poczekać z filmem o tacie, odłożyć pomysł na półkę . Na jakieś 40 lat - mówi europoseł .
Cała rozmowa z Jarosławem Wałęsą ukazała się w najnowszym numerze tygodnika "Wprost" (33/2013).
eb, tvn24.pl
- Ja patrzę na ten film jako kinoman. Ja uwielbiam filmy i potrafię analizować to, co widzę - ujęcia, dźwięk, muzyka, gra aktorska - ja potrafię to wszystko odseparować - stwierdził i zaznaczył, że materiał, który oglądał, to było jeszcze niedokończone dzieło. - Nie było jeszcze podpisów jak ktoś się wypowiadał w innym języku, po włosku, to my tego nie rozumieliśmy. I wtedy wychodziło to bardzo jednostronne, dynamika takiej sceny od razu traciła na znaczeniu - stwierdził Jarosław Wałęsa. Ocenił, że jego ojciec film o sobie oglądał sercem, a on oczami.
- Ale jeżeli to, co mówi mój ojciec może być jakimś wyznacznikiem tego filmu, to pokazuje, że ten film nie jest pomnikiem dla mojego ojca. To nie jest laurka, która mówi: "patrzcie, jaki ten Wałęsa jest wspaniały" - stwierdził Jarosław Wałęsa.
Jarosław Wałęsa w rozmowie z Magdaleną Rigamonti dla "Wprost" opowiedział o swoim dzieciństwie. Mówił, że na jego osobowość duży wpływ mieli amerykańscy rodzice, którzy niemal go zaadoptowali. - Mam tam dwóch braci i siostrę. Konserwatywna protestancka rodzina - dodał syn byłego prezydenta. - Uważałem, że należy poczekać z filmem o tacie, odłożyć pomysł na półkę . Na jakieś 40 lat - mówi europoseł .
Cała rozmowa z Jarosławem Wałęsą ukazała się w najnowszym numerze tygodnika "Wprost" (33/2013).
Najnowszy numer "Wprost" od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .eb, tvn24.pl