FBI, tajne konto w Szwajcarii i niedoszły radny z listy PiS

FBI, tajne konto w Szwajcarii i niedoszły radny z listy PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według prokuratury światowy koncern miał przelewać łapówki dla polskich lekarzy na konto w Szwajcarii (fot.sxc.hu) 
Według prokuratury 11 lat temu światowy koncern Stryker przelał 30 tys. złotych łapówki na tajne szwajcarskie konto ordynatora oddziału ortopedii i traumatologii dziecięcej Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", koncern zamieszany jest w największą korupcję w historii polskiej służby zdrowia.
Jak pisze "GW", śledczy ustalili, że koncern Stryker, lider na rynku ortopedycznym, stworzył specjalny fundusz łapówkowy przeznaczony na korumpowanie polskich lekarzy. Prokuratura podejrzewa, że szpitale były przekupywane w zamian za ustawienie przetargów na dostawę sprzętu ortopedycznego. Zlecenia miał zgarniać koncern Stryker.

Materiały w sprawie domniemanej korupcji przekazała polskiej prokuraturze FBI. Jak podaje "GW", Amerykanie przechwycili podejrzane e-maile w sprawie skandalu korupcyjnego. Jednym z wątków w aferze jest sprawa ordynatora rzeszowskiego szpitala, Sławomira S. Dwa lata temu ordynator usłyszał zarzuty korupcyjne.

- Nie mam nic wspólnego z tym, co próbuje mi się zarzucać - mówi "Gazecie" ordynator i odsyła dziennikarzy do swojego adwokata prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, byłego ministra sprawiedliwości. - Jestem spokojny o finał tej sprawy - mówi prof. Ćwiąkalski. Jego zdaniem zarzuty dla ordynatora są "wzięte z sufitu".

Jak podaje "GW", ordynator rzeszowskiego szpitala w 2010 r. z listy PiS startował w wyborach do sejmiku podkarpackiego. Podkarpackie PiS zaprzecza jednak, jakoby ordynator był członkiem partii.

Sławomirowi S. grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

sjk, "Gazeta Wyborcza"