Nowicka o zamieszkach w Warszawie: rząd Tuska sobie odpuścił

Nowicka o zamieszkach w Warszawie: rząd Tuska sobie odpuścił

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Jak ja słyszę premiera, który mówi, że mu przykro, no to przecież to brzmi smutno i żałośnie - powiedziała na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka
Zdaniem Wandy Nowickiej policja nie poradziła sobie z utrzymaniem porządku w Warszawie podczas Marszu Niepodległości. W wyniku zamieszek zatrzymano 70 uczestników marszu, 12 policjantów zostały rannych. - Miałam nadzieję, że jednak tym razem się uda, że policja będzie umiała poradzić sobie z ewentualnymi atakami ze strony organizatorów marszu, ale już zaraz, po chwili już się zorientowałam i dowiedziałam, że niestety, widać, że sprawy wymknęły się spod kontroli, że maszerujący nie wiem, w jakiej części, ale na pewno w znacznej, dążyli do tego, żeby w mieście wywołać zamieszki - powiedziała na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wicemarszałek Sejmu.

Według Nowickiej, fakt, że spalono m.in. tęczę na Placu Zbawiciela i dwa squoty pokazuje, że policja i rząd "niejako odpuściły sobie tę sprawę". Jak zauważa wicemarszałek Sejmu, podpalenie budki policyjnej stojącej pod ambasadą Federacji Rosyjskiej może mieć "międzynarodowe konsekwencje". - Policja nie jest w stanie ochronić ambasady obcego państwa. To skandal - powiedziała Nowicka na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia.

- Policja jest od tego, żeby chronić mieszkańców, żeby chronić miasto, żeby nie było pożarów, żeby nie było napadów. I tutaj po prostu kompletna bezradność. Jak ja słyszę premiera, który mówi, że mu przykro, no to przecież to brzmi smutno i żałośnie, że takie wycofanie się w ogóle ze swoich obowiązków i uznanie: no trudno, tak być musi. A przecież wiemy, że państwa demokratyczne potrafią sobie w takich sytuacjach radzić - dodała posłanka.

sjk, Program Pierwszy Polskiego Radia