Niemiecka policja o pobitych Polakach: Stawiali opór

Niemiecka policja o pobitych Polakach: Stawiali opór

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policjanci pobili dwóch Polaków fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
- Policjanci nie mieli zamiaru stosować przemocy. Użyli jej jednak z powodu wyraźnego oporu stawianego przez podejrzanych i próby ucieczki – powiedział Stefan Redlich, rzecznik komendanta policji w Berlinie. Poszkodowani mężczyźni trafili do szpitala z poważnymi obrażeniami – informuje tvn24.pl.
Dwóch Polaków pracujących dla firmy produkującej maszyny zatrzymało się przy stacji benzynowej pod Berlinem o godz. 22.30. Tam zaatakowali ich zamaskowani ludzie. - Wybiegło ponad 20 mężczyzn uzbrojonych w broń palną, w pałki - mówi TVN24 jeden z Polaków. - Pomyślałem, że to rabunek. Zaczęli mnie dosyć mocno kopać po twarzy, po barku. Po chwili założyli mi czarną opaskę na oczy. Jak tylko się odezwałem, kolejny kopniak - dodaje poszkodowany.

Policjanci - w kominiarkach i po cywilnemu - zakuli Polaków w kajdanki, zabrali im telefony i zarekwirowali zawartość samochodu. Polacy trafili do aresztu, gdzie po przesłuchaniu zostali zwolnieni. Mężczyźni trafili do szpitala. Jak się okazało, policjanci prowadzili akcję przeciwko fałszerzom pieniędzy i Polacy "przypadkiem" w niej ucierpieli Poszkodowani i firma, dla której pracują będą się domagali odszkodowania.

Rzecznik komendanta policji w Berlinie tłumaczył, że policjanci prowadzili obserwację dwóch samochodów, w których byli podejrzani. - Polacy zostali zatrzymani, bo rozmawiali z podejrzanymi na parkingu. Potem wszyscy razem pojechali na stację benzynową. Policjanci nie mieli zamiaru stosować przemocy. Użyli jej jednak z powodu wyraźnego oporu stawianego przez podejrzanych i próby ucieczki. Jeśli polscy obywatele mają zastrzeżenia, co do pracy policjantów, mogą dochodzić swoich praw na drodze urzędowej – powiedział rzecznik komendanta policji.

dż, tvn24.pl