Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz mówiąc o tragedii w Kamieniu Pomorskim podkreślił, że "przestrzega przed żądaniem, by natychmiast wprowadzić drastyczne rozwiązania prawne"
Przed południem premier Donald Tusk spotka się z ministrami spraw wewnętrznych i sprawiedliwości w sprawie tragedii w Kamieniu Pomorskim - podaje TVN24. Szef MSW zamierza przedstawić premierowi policyjną statystykę dotyczącą pijanych kierowców, a zwłaszcza przypadków recydywy.
- Jest to w tej chwili najbardziej bulwersująca kwestia i wymaga oglądu – zaznaczył minister. Jednak przestrzega przed żądaniem, by natychmiast wprowadzić drastyczne rozwiązania prawne.
- Rzecz w tym, że musimy umiejętnie zmienić mentalność społeczną - powiedział Sienkiewicz. - Ci ludzie mają swoje rodziny, najbliższych, którzy często razem z nimi wsiadają do samochodu i potem zabijają innych. To nie jest wyłącznie kwestia sprawcy, ale też jego otoczenia - dodał.
Przyznał jednak, że czasami sami funkcjonariusze odbierają sprawy pijanych kierowców, jako pracę na darmo, ponieważ niekiedy orzeczenia sądów są zdumiewająco łagodne.
- Są łagodne w obrębie artykułów, które pozwalają sądom nakładać surowsze kary, więc rzecz chyba także w orzecznictwie - ocenił Sienkiewicz.
TVN24, TK
- Jest to w tej chwili najbardziej bulwersująca kwestia i wymaga oglądu – zaznaczył minister. Jednak przestrzega przed żądaniem, by natychmiast wprowadzić drastyczne rozwiązania prawne.
- Rzecz w tym, że musimy umiejętnie zmienić mentalność społeczną - powiedział Sienkiewicz. - Ci ludzie mają swoje rodziny, najbliższych, którzy często razem z nimi wsiadają do samochodu i potem zabijają innych. To nie jest wyłącznie kwestia sprawcy, ale też jego otoczenia - dodał.
Przyznał jednak, że czasami sami funkcjonariusze odbierają sprawy pijanych kierowców, jako pracę na darmo, ponieważ niekiedy orzeczenia sądów są zdumiewająco łagodne.
- Są łagodne w obrębie artykułów, które pozwalają sądom nakładać surowsze kary, więc rzecz chyba także w orzecznictwie - ocenił Sienkiewicz.
TVN24, TK