- Pierwszym oficjalnym sygnałem była amnestia w 1986 roku, kiedy większość działaczy opozycji wyszła na wolność. Wiadomo było, że to nadchodzi, bo nie da się na długa metę i bez końca walczyć ze znaczną częścią narodu - powiedział w Radiu ZET pułkownik Aleksander Makowski, agent wywiadu w czasach PRL, a później w UOP i WSI.
Pytany czy ucieszył się z rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu, Aleksander Makowski odpowiedział, że patrzył na to w innych kategoriach. - To był sukces w tym sensie, że nie polała się krew, oczywiście. Lepiej rozwiązanie typu okrągłego stołu niż ukraińskie, prawda? - zapytał pułkownik.
Według Makowskiego, struktury Solidarności nie działały dobrze. - Była dla nas łatwo penetrowana - powiedział, dodając, że zwerbował wiele osób. - Ustalałem przede wszystkim jak Solidarność jest finansowana przez amerykański wywiad. Każdy wywiad stosuje takie metody. Werbunek,infiltracja, penetracja, zbieranie informacji. To robiłem - mówił Makowski.
Radio ZET, tk