PiS jest przeciwko samorozwiązaniu Sejmu oraz przedterminowym wyborom. - Gdyby ten wniosek był dzisiaj głosowany i w takich warunkach, iż ten rząd w dalszym ciągu rządzi, bylibyśmy przeciwko - oświadczył w programie "Sygnały dnia" na antenie Jedynki Witold Waszczykowski. Uważa, że zapowiedź o gotowość do takich działań to straszenie premiera.
Według Waszczykowskiego jest to taktyka na zmęczenie społeczeństwa. - To próba wyczekania – powiedział. PiS sądzi, że kampania wyborcza w najbliższym czasie przy zachowaniu stanowisk osób takich jak Sienkiewicz bądź Tusk nie byłaby uczciwa. - Poparlibyśmy wniosek o samorozwiązanie, jeśli byśmy mieli pewność, że ci skompromitowani ludzie na tych stanowiskach już by nie zasiadali i nie mieliby wpływu na kampanię – dodał Waszczykowski. Powiedział także, że planowane są konsultacje z innymi partiami w sprawie "rządu technokratów" oraz że premier powinien zdymisjonować ministra spraw wewnętrznych. - Sienkiewicz jest częścią pewnego układu, dlatego jest dalej na stanowisku – skomentował.
Poseł nie uważa, że za aferę taśmową odpowiedzialna jest Rosja, ponieważ obecny rząd jest najbardziej prorosyjskim w historii wolnej Polski. Według niego nie była to też akcja polityczna. - Wydaje mi się, że to czysta chęć zysku i rozprowadzania plotek – powiedział.
Zauważył też, że akcję ABW w redakcji „Wprost” część prawników uważa za niezgodną z prawem, a część za legalną, co może oznaczać, że część z nich źle interpretuje prawo bądź że jest ono niejednoznaczne.
Waszczykowski podkreślił, że PiS chce wygrać wybory tak, aby rządzić samodzielnie, ale nie wyklucza koalicji np. z PSL.
Polskie Radio
Poseł nie uważa, że za aferę taśmową odpowiedzialna jest Rosja, ponieważ obecny rząd jest najbardziej prorosyjskim w historii wolnej Polski. Według niego nie była to też akcja polityczna. - Wydaje mi się, że to czysta chęć zysku i rozprowadzania plotek – powiedział.
Zauważył też, że akcję ABW w redakcji „Wprost” część prawników uważa za niezgodną z prawem, a część za legalną, co może oznaczać, że część z nich źle interpretuje prawo bądź że jest ono niejednoznaczne.
Waszczykowski podkreślił, że PiS chce wygrać wybory tak, aby rządzić samodzielnie, ale nie wyklucza koalicji np. z PSL.
Polskie Radio