Miller: Chazan to religijny psychopata

Miller: Chazan to religijny psychopata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller, fot. Wprost 
W ocenie szefa SLD Leszka Millera lekarze, którzy postępują tak, jak prof. Bogdan Chazan, są zagrożeniem dla życia pacjentek.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o odwołaniu ze stanowiska dyrektora szpitala św. Rodziny w Warszawie. Decyzja zapadła po kontroli przeprowadzonej w szpitalu. Prezydent Warszawy powiedziała, że po przeanalizowaniu wyników kontroli stwierdzono, że jest podstawa do rozwiązania stosunku pracy z prof. Chazanem.

SLD, które wcześniej zawiadomiło prokuraturę, że mogło dojść do niedopełnienia obowiązków przez prezydent Warszawy teraz zawiadomienie wycofa. - Pani Gronkiewicz-Waltz postąpiła słusznie, choć długo się nad tym zastanawiała - powiedział Miller.

- Profesor Chazan to jest religijny psychopata, który nie pozwala kobietom na badania prenatalne, zmusza je, by rodziły dzieci, które są ciężko okaleczone - zaznaczył Miller.

Szef SLD zapowiedział też, że dziś jego partia zaprezentuje kilka propozycji zmian zawężających możliwość stosowania klauzuli sumienia, m.in. by nie mogła być ona stosowana w przypadku wystawiania recept na środki antykoncepcyjne.

70 tys. złotych kary

2 tyg. temu stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo ws. "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie w związku z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży". Dyrektor szpitala - prof. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił wykonania aborcji u kobiety, mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Nie wskazał też pacjentce innego lekarza lub placówki, gdzie można by wykonać zabieg.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz potwierdził, że kontrola wykazała nieprawidłowości w przestrzeganiu procedur w szpitalu prowadzonym przez prof. Chazana. Nałożono na nią karę finansową w wysokości 70 tys. zł.

Dramat rodzinny 

Kontrolę w szpitalu Św. Rodziny w Warszawie, popularnie zwany szpitalem na Madalińskiego, zaczęły się m.in po publikacji tygodnika "Wprost".

Jest kwiecień tego roku, niespełna 38-letnia pacjentka dowiaduje się, że jej dziecko, które od zaledwie 22. tygodni nosi w brzuchu, ma szereg wad głowy, twarzy, mózgu i jest tak chore, że po narodzinach umrze. Jest tak chore, że nie można go leczyć.Przez ponad dwa tygodnie kobieta przechodzi serię badań potwierdzających tę diagnozę. W 25. tygodniu ciąży dostaje od prof. Bogdana Chazana, dyrektora szpitala i wybitnego ginekologa, dokument podpisany przez niego, w którym odmawia wykonania aborcji ze względu na konflikt sumienia.

Rozumiem klauzulę sumienia, rozumiem też deklarację wiary podpisaną za namową Wandy Półtawskiej – przyjaciółki Karola Wojtyły i lekarza – kilka tygodni temu przez ponad 3 tys. lekarzy, w tym ginekologów. Rozumiem, że ci ostatni, ze względu na tzw. konflikt sumienia, są w stanie odmówić przeprowadzenia zabiegu przerwania ciąży. Prawo mówi jednak, że w takim wypadku muszą się zatroszczyć o pacjentkę i wskazać szpital, w którym aborcja jest wykonywana. Prof. Chazan zamiast tego zaproponował pacjentce hospicjum dla jej dziecka.
 
Polskie Radio Program Pierwszy