- Mamy wojnę u naszego najbliższego sąsiada. Chcę zwrócić uwagę, że na wschód od Polski nie tylko trwają działania wojenne na Ukrainie, ale grozi nam katastrofa humanitarna o niewyobrażanej skali, która przebija wszystko to co Europa widziała od roku 1945 - powiedział na antenie TVP Info wicepremier Janusz Piechociński.
W ocenie Piechocińskiego Polska musi podejmować różne działania, aby przygotować się na przyjęcie uchodźców.
- Mamy wojnę u naszego najbliższego sąsiada. To pokazuje nam bardzo wyraźnie, że kiedy patrzymy na swoje 25 lat wolności, to jeszcze raz Bogu i ludziom, zaangażowanym mądrze w ten proces, podziękujmy, że wykorzystali nasze „pięć minut”. Bo wydaje się, że Ukraińcom się to nie udało - dodał wicepremier.
Piechociński odniósł się też do kwestii afery podsłuchowej. Wcześniej dawał Sienkiewiczowi czas na wyjaśnienie tej kwestii do 20 sierpnia. - Premier zapowiedział, że najdalej we wrześniu usłyszymy co minister Sienkiewicz wyjaśnił, a wtedy przekonamy się jakie będą losy szefa MSW. Chcę, aby to nie było tak, że za 15 lat dowiemy się, że był jakiś świadek koronny, a to jemu upolityczniona prokuratura czy część polityków wierzyła. Chcę, żeby nigdy żaden polski przedsiębiorca, jak było to z szefem Optimusa, po latach nie dowiedział się o tym, że był niewinny. Dlatego też jestem bardzo zdeterminowany, ale nie łapcie na tym czy to będzie za tydzień czy później - mówił Piechociński.
TVP Info
- Mamy wojnę u naszego najbliższego sąsiada. To pokazuje nam bardzo wyraźnie, że kiedy patrzymy na swoje 25 lat wolności, to jeszcze raz Bogu i ludziom, zaangażowanym mądrze w ten proces, podziękujmy, że wykorzystali nasze „pięć minut”. Bo wydaje się, że Ukraińcom się to nie udało - dodał wicepremier.
Piechociński odniósł się też do kwestii afery podsłuchowej. Wcześniej dawał Sienkiewiczowi czas na wyjaśnienie tej kwestii do 20 sierpnia. - Premier zapowiedział, że najdalej we wrześniu usłyszymy co minister Sienkiewicz wyjaśnił, a wtedy przekonamy się jakie będą losy szefa MSW. Chcę, aby to nie było tak, że za 15 lat dowiemy się, że był jakiś świadek koronny, a to jemu upolityczniona prokuratura czy część polityków wierzyła. Chcę, żeby nigdy żaden polski przedsiębiorca, jak było to z szefem Optimusa, po latach nie dowiedział się o tym, że był niewinny. Dlatego też jestem bardzo zdeterminowany, ale nie łapcie na tym czy to będzie za tydzień czy później - mówił Piechociński.
TVP Info