Trwa wyciąganie martwego wieloryba. "Może wybuchnąć"

Trwa wyciąganie martwego wieloryba. "Może wybuchnąć"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od rana trwa akcja wydobycia martwego wieloryba, którego odholowano ze Stegny. Operacja może potrwać kilka godzin, głównie ze względu na to, że w ciele zwierzęcia nagromadziła się ogromna ilość gazów i naukowcy muszą uważać, by wieloryb nie wybuchł - informuje portal tvn24.pl.
- To bardzo skomplikowana operacja, która w Polsce przeprowadzamy pierwszy raz, dlatego musimy być bardzo ostrożni - powiedział Roman Kołodziejski z Urzędu Morskiego w Gdyni. Naukowiec wyjaśnił też, że wieloryb zostanie wydobyty za pomocą specjalnego dźwigu. - Działamy ostrożnie, bo wieloryb jest bardzo nagazowany - dodał.

Martwy wieloryb przy plaży w Stegnie

Martwy wieloryb z grupy fiszbinowców zdryfował do Zatoki Gdańskiej. Zwierzę znajdowało się w odległości około 100 metrów od brzegu w Stegnie.

Od ponad 100 lat tak duży wieloryb nie był widziany na polskim wybrzeżu - twierdzą naukowcy ze stacji morskiej na Helu. Rzecznik WWF Paweł Średziński podejrzewał wcześniej, że zwierzę może być humbakiem, którego kilka miesięcy temu dostrzegli rybacy w Zatoce Gdańskiej.

Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego poinformował, że gdy wieloryb zostanie wydobyty na brzeg i złożony we wskazanym miejscu (są to tereny należące do Agencji Mienia Wojskowego), zostanie formalnie przekazany Stacji Morskiej. Ta ma wykonać badania. Następnie martwy wieloryb poddany zostanie utylizacji.

TVN24, RMF FM, Wprost, x-news,