Głosy w formie korespondencyjnej członkowie PO mogą oddać do 20 stycznia, przez internet można głosować do 7 stycznia. Na kartach do głosowania znajdują się nazwiska Siemoniaka i Schetyny. Oddanie głosu na Siemoniaka de facto oznacza głos przeciwko Schetynie. By wygrać wybory, były szef MSZ musi zdobyć więcej głosów poparcia, niż sprzeciwu. Zgodnie z uchwałą Rady Krajowej, wyniki głosowania zostaną podane 24 stycznia.
Siemoniak rezygnuje
Tomasz Siemoniak ogłosił podczas specjalnej konferencji, iż rezygnuje z walki o przywództwo w Platformie Obywatelskiej. - Polska demokracja jest w stanie krytycznym. Sytuacja wymaga nadzwyczajnej jedności w PO - podkreślił.
- Sytuacja jest nadzwyczajna. Dlatego też zaprosiliśmy państwa by podzielić się naszą wiedzą, obserwacją, oceną i powiedzieć parę słów o przyszłości. Po tym wczorajszym dniu, bardzo symbolicznym i dla polskiej demokracji i dla ostatnich 26 lat chcemy powiedzieć, że to dzień smutny. To kroczący zamach stanu i łamanie fundamentów demokracji i państwa prawa. To, co się dzieje z Trybunałem Konstytucyjnym, służbą cywilną, mediami publicznymi, uprawnia nas do takiej oceny - powiedział na początku konferencji Grzegorz Schetyna.
Tomasz Siemoniak zadeklarował, iż chce współpracować z Grzegorzem Schetyną, gdyż "Polska jest w stanie krytycznym". - Chcemy żeby nasze porozumienie wpłynęło na PO, żeby wszystkie ręce były na pokładzie - mówił. Wcześniej rezygnację z ubiegania się o przywództwo ogłosił Borys Budka, który również poparł byłego szefa MSZ.
TVN24
