Minister Sadowski doceniony

Minister Sadowski doceniony

Dodano:   /  Zmieniono: 
Doceniam decyzję ministra sprawiedliwości Marka Sadowskiego, który oddał się do dyspozycji premiera.
Z tego wszystkiego trzeba wyciągnąć konsekwencje, co należy do szefa rządu - powiedział we wtorek dziennikarzom po uroczystości wręczenia nominacji sędziowskich prezydent Aleksander Kwaśniewski.

"Dla niego (Sadowskiego - PAP) osobiście jest to sytuacja bardzo dramatyczna, w jakimś sensie przypadkowa, tak jak wypadki są nie  do przewidzenia" - powiedział Kwaśniewski o ministrze. Sadowski w  ubiegłym tygodniu oddał się do dyspozycji premiera po publikacjach opisujących wypadek, w jakim uczestniczył 9 lat temu, a w sprawie którego umorzono śledztwo ze względu na chroniący go wówczas immunitet sędziowski.

Kwaśniewski powiedział, że z "tego wszystkiego" trzeba wyciągnąć konsekwencje. "Zapewne jak wróci premier, te konsekwencje zostaną wyciągnięte. Premier jest gotów do podjęcia decyzji, ale  pozwólcie, że nie będę uprzedzał jego wniosków" - zaznaczył.

Minister sprawiedliwości, wyjaśniając powody oddania się do  dyspozycji premiera, powiedział w ubiegłym tygodniu PAP, że robi to, ponieważ atak mediów na niego jest pośrednio atakiem na rząd. Premier Marek Belka zapowiedział, że decyzję w sprawie Sadowskiego podejmie po powrocie z urlopu.

W specjalnym oświadczeniu Sadowski napisał także: "Czynię to w  głębokim przekonaniu słuszności mojej decyzji, a nie dlatego, że  czuję się winnym tragicznego wypadku sprzed 9 lat, chociaż niestety publicznie już zostałem nie tylko osądzony, ale i  skazany, mimo iż sąd z udziałem sędziów Sądu Najwyższego w  składzie, nie znalazł takiej winy w moim uczestnictwie w wypadku i  dlatego nie uchylił mi immunitetu".

Sadowski, będąc sędzią, uczestniczył w 1995 r. w wypadku samochodowym w Białobrzegach niedaleko Radomia. Jego auto uderzyło w samochód stojący na skrzyżowaniu. Jadąca nim kobieta doznała uszczerbku na zdrowiu. Śledztwo zostało umorzone, ze względu na  chroniący wtedy Sadowskiego immunitet sędziowski. O sprawie przypomniała pod koniec lipca prasa.

Niedawno prokuratura uznała, że śledztwo może być wznowione, gdyż Sadowski, pełniąc obecnie funkcję ministra sprawiedliwości i  prokuratora generalnego jest chroniony immunitetem prokuratorskim, a nie sędziowskim.

Sadowski zapewnił, że jeśli prokuratura uzna, iż należy przedstawić mu zarzut za ten wypadek, to "naturalnie" nie będzie się przed tym uchylał. Przed tygodniem Prokuratura Apelacyjna w  Lublinie uznała, że sprawa może być wznowiona. Minister podtrzymał stanowisko i zapewnił, że jest do dyspozycji prokuratury - jeśli ta uzna, że są przesłanki do uchylenia mu immunitetu prokuratora generalnego i wznowienia śledztwa.

Przed kilkoma dniami premier mówiąc o swojej polityce kadrowej, wyraził przekonanie, że sprawę wypadku Sadowskiego sprzed lat wydobyli ci, którym przeszkadza, że jest on dobrym ministrem. Powiedział, że Sadowski informował go o sprawie, która może zostać nagłośniona.

Prokuratura Okręgowa w Radomiu wystąpiła do sądu dyscyplinarnego o udostępnienie uchwały odmawiającej uchylenia immunitetu sędziowskiego Sadowskiemu. Dokument ten jest niezbędny do podjęcia decyzji o ewentualnym wznowieniu śledztwa w sprawie wypadku. Dochodzenie w sprawie wypadku prowadziła Prokuratura Rejonowa w  Grójcu, która dwa razy występowała o uchylenie Sadowskiemu immunitetu sędziowskiego; sąd dyscyplinarny wydał wówczas decyzję odmowną.

Według prokuratora okręgowego w Radomiu, ustalenia prokuratury w  Grójcu dawały podstawę, by przedstawić Sadowskiemu zarzut nieumyślnego przestępstwa spowodowania wypadku drogowego.

ss, pap