W Gdyni-Orłowie grupa kilkudziesięciu związkowców prawie dwie godziny - od 4.30 do 6.15 - blokowała tory przed stacją. Nie odwołano żadnego pociągu dalekobieżnego. Kłopoty mieli podróżni jadący do pracy Szybką Koleją Miejską, łączącą Trójmiasto.
Przez godzinę - między 7 i 8 ok. 80 kolejarzy zablokowało tory na Dworcu Głównym w Szczecinie. Stanęło kilka pociągów dalekobieżnych, w tym do Warszawy, Wrocławia i Lublina.
Około stu związkowców, w geście solidarności z okręgami, gdzie prowadzone są blokady, pikietowało przez 45 minut - od 7 do 7.45 - przed budynkiem Dworca Głównego w Poznaniu. Pasażerom rozdawano ulotki. Związkowcy przedstawili w nich powody akcji protestacyjnej m.in. brak pieniędzy na działalność firmy.
Kilkuset kolejarzy na prawie dwie godziny - od 7.30 do 9.15 - wstrzymało ruch pociągów na Dworcu Głównym w Lublinie. Pociągi przyjeżdżające do Lublina od strony Chełma zatrzymywały się w tym czasie na stacji Lublin-Północ, natomiast nadjeżdżające od strony Warszawy stawały przed Dworcem Głównym. Wysiadający z nich pasażerowie musieli kilkaset metrów iść po torach, by dojść do dworca. Po zakończeniu blokady kolejarze przeszli przed urząd marszałkowski pod hasłem "Pracy i chleba, a nie spółek samorządowych nam potrzeba".
Przez prawie dwie godziny - od godziny 8 do 9.50 - ponad stu kolejarzy związków zawodowych blokowało tory w Tarnowskich Górach - największym towarowym węźle kolejowym w kraju. Protest odczuli pasażerowie trzech pociągów osobowych, których opóźnienia sięgały od 40 minut do godziny.
Kilkudziesięciu kolejarzy ze związków zawodowych blokowało w przez dwie godziny - od 8 do 9.50 - tory przy głównej stacji kolejowej w Kielcach. Z powodu blokady kilka pociągów odjechało z opóźnieniem. Pociągi z Radomia i Częstochowy zakończyły bieg na stacji Kielce-Herby, skąd podróżnych zabrały autokary. Blokada spowodowała kilkudziesięciominutowe opóźnienie pociągów pospiesznych z Lublina do Krakowa i Katowic oraz relacji Kołobrzeg- Kraków. Z opóźnieniem odjechał pociąg do Radomia.
Kilkudziesięciu kolejarskich związkowców protestowało na Dworcu Głównym w Białymstoku. Przez blisko dwie godziny blokowali tory niedaleko dworcowych peronów, od strony wjazdu pociągów m.in. z Warszawy i Ełku. Według protestujących, w czasie ich akcji nie wjechało na dworzec, i nie wyjechało z niego, trzynaście pociągów.
Węzły Kraków Główny i Kraków-Płaszów kolejarze zablokowali dwie godziny przed południem - ok. godz. 11.
Teraz blokady mają być wstrzymane do 3 lutego w związku z rozpoczynającymi się feriami zimowymi - zapewnił przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Stanisław Kogut .
Strajk na kolei jest wynikiem fiaska negocjacji prowadzonych w nocy z wtorku na środę przez PKP, kolejarskie związki zawodowe i przedstawicieli rządu w ramach Zespołu Trójstronnego ds. kolejnictwa. Głównym przedmiotem sporu była sprawa organizacji przewozów regionalnych. Związkowcy twierdzą, że rząd i PKP nie wywiązują się z zawartych z nimi w 2003 roku porozumień, które dotyczyły m.in. zapewnienia większych pieniędzy na przewozy regionalne i opracowania jasnej polityki transportowej w krajowych przewozach regionalnych.
ss, em, pap