Barroso: Polska ma wspaniałych ludzi

Barroso: Polska ma wspaniałych ludzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska zasługuje na nominacje swoich przedstawicieli w Komisji Europejskiej - uważa przewodniczący Komisji Jose Manuel Durao Barroso, który składa jednodniową wizytę Warszawie.
Podczas konferencji prasowej po piątkowym spotkaniu z premierem Markiem Belką, Barroso powiedział, że Polska dopiero stała się członkiem Unii Europejskiej, ale ma "wspaniałych ludzi" i z  upływem czasu, "w naturalny sposób" będzie miała "normalną reprezentację" w Komisji.

Polska nie ma na razie żadnego przedstawiciela wśród najwyższych rangą funkcjonariuszy Komisji, podczas gdy takie kraje, jak Węgry i Czechy, mają po dwóch. "Jestem pewny, że te nominacje nastąpią" -  powiedział Barroso.

Według Belki, piątkowa rozmowa z szefem KE dotyczyła jednak przede wszystkim spraw, którymi zajmie się najbliższy szczyt UE 22- 23 marca w Brukseli: oceny Strategii Lizbońskiej, możliwej reformy Paktu Stabilizacji i Rozwoju oraz stanu negocjacji w sprawie budżetu UE na lata 2007-2013.

Premier poinformował również szefa KE o polskich przygotowaniach do ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego UE.

Barroso wyraził nadzieję, że wszystkie kraje Unii Europejskiej ratyfikują Traktat. Pytany czy tylko jeśli któreś z dużych państw UE - np. Francja lub Niemcy - nie ratyfikuje unijnej konstytucji, to wówczas trafi ona "do kosza", Barroso odparł, że wszystkie kraje Unii są ważne - zarówno stare, jak i nowe. Jak jednak dodał, ma nadzieję "że wszystkie kraje ratyfikują Traktat Konstytucyjny".

Jego zdaniem, konstytucja jest bardzo ważna dla całej Unii, bo  usprawni działanie UE, wprowadzi więcej przejrzystości i  demokracji. Jak powiedział, Unia bardzo liczy na poparcie Traktatu przez Polskę - kraju, jak to określił "bardzo ważnego" w Europie.

Według Barroso, porozumienie w sprawie unijnego budżetu na lata 2007-2013 jest możliwie jeszcze w czerwcu, jeśli wcześniej państwa UE porozumieją się w kwestii Strategii Lizbońskiej i reformy Paktu Stabilizacji.

Pakt Stabilizacji i Rozwoju (tzw. pakt euro) ma zagwarantować stabilne euro poprzez zobowiązanie państw należących do Unii Gospodarczej i Walutowej, aby utrzymywały swoje deficyty finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB, a dług publiczny poniżej 60 proc. PKB. Pakt przewiduje kary pieniężne dla państwa, którego deficyt publiczny przekroczy barierę 3 proc. PKB.

Pytany czy Francja i Niemcy zgodzą się na porozumienie w sprawie nowego budżetu UE, jeśli wcześniej nastąpi rozluźnienie wymogów paktu odnośnie deficytu finansów publicznych, Barroso zaprzeczył. Jego zdaniem, nie można w taki sposób wiązać tych dwóch spraw. Jak wyjaśnił, jedyny związek między tymi sprawami jest taki, że "skoro rozwiążemy jeden problem, można będzie rozwiązać kolejne".

Pytany o dyrektywę usługową, Barroso podkreślił, że jest ona bardzo ważna dla Unii. Budzący wiele kontrowersji projekt, umożliwić ma świadczenie usług na terenie całej UE w oparciu o  prawo kraju pochodzenia usługodawcy. Propozycji tej przeciwne są Francja, Niemcy i Belgia, obawiając się dumpingu socjalnego.

Szef KE poinformował, że Komisja jest gotowa do współpracy z Radą UE i Parlamentem Europejskim w sprawie tej dyrektywy. "Wierzę, że  osiągniemy konsensus" - dodał.

Barroso podkreślił, że Polska jest pierwszym spośród nowych krajów członkowskich, które odwiedza jako szef Komisji Europejskiej. Pod koniec października ub.roku tuż przed objęciem obecnej funkcji, złożył wizytę w Polsce w ramach swej podróży po  stolicach krajów członkowskich UE. Jego zdaniem, przez ostatnie 15 lat Polska osiągnęła bardzo wiele w sferze gospodarki, kultury, polityki oraz zmian społecznych.

ss, pap