Pierwszy poseł bez immunitetu?

Pierwszy poseł bez immunitetu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura Rejonowa w Radomiu rozpoczęła procedurę uchylenia immunitetu posłowi Samoobrony z Kielc, Leszkowi Sułkowi.
Prokuratura chce postawić mu zarzut znieważenia policjantów, którzy w październiku zatrzymali go do kontroli drogowej. To pierwszy znany publicznie taki wniosek wobec posła obecnej kadencji.

Informację o rozpoczęciu procedury przekazał PAP w piątek prokurator rejonowy w Radomiu Mariusz Potera.

Prokuratura rejonowa zwróciła się do radomskiej prokuratury okręgowej, aby ta za pośrednictwem Prokuratury Apelacyjnej w  Lublinie skierowała do ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego wniosek o uchylenie immunitetu Sułkowi.

Dalej zgodnie z procedurą minister sprawiedliwości decyduje, czy  skierować wniosek do marszałka Sejmu. Ten wyznacza posłowi termin na ustosunkowanie się i ewentualnie zrzeczenie się immunitetu. Jeżeli poseł tego nie zrobi, kieruje wniosek do sejmowej komisji regulaminowej, a ta go opiniuje. O uchyleniu immunitetu decydują posłowie w głosowaniu. Jeśli tak się stanie, prokuratura może postawić posłowi zarzut.

Do zdarzenia doszło 14 października w Radomiu. Policjanci zauważyli opla, który przekroczył podwójną linię ciągłą, przez co  zmusił kierowcę jadącego z przeciwnego kierunku do gwałtownego hamowania oraz zjazdu na krawędź jezdni. Kierowca opla wyprzedzał także na przejściu dla pieszych i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Policja zatrzymała kierowcę. Okazał się nim poseł Samoobrony z  Kielc, Leszek Sułek. Według policjantów, parlamentarzysta używał wulgarnych słów. Miał się zwrócić do nich słowami: "Powinniście się leczyć, nie jesteście w pełni świadomi, co czynicie i z kim macie do czynienia. Powinienem postrącać wam te czapki z głów. Teraz wam pokażę, barany, będziecie się tłumaczyć z tego, najpierw wy, a później wasz przełożony".

Następnie - według policjantów - Sułek popukał się palcem w  głowę, wsiadł do samochodu i odjechał w kierunku Rzeszowa. Poseł nie był badany alkomatem.

Jak poinformował w piątek Potera, postępowanie w tej sprawie już przeprowadzono i policjanci zostali przesłuchani.

"Musieliśmy potwierdzić, że tego znieważenia dopuścił się mężczyzna, którym - jak się okazało - był poseł na Sejm Leszek S. Takie ustalenia w toku śledztwa zostały poczynione. W związku z  tym, że istnieje możliwość wydania postanowienia o przedstawieniu mu zarzutów, musimy wystąpić o uchylenie mu immunitetu" -  powiedział Potera.

Leszkowi Sułkowi grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub  pozbawienia wolności do jednego roku.

ss, pap