SLD: nikt nie zastąpi lewicy

SLD: nikt nie zastąpi lewicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Polska demokratyczna i socjalna" - to tytuł Konstytucji Programowej SLD, przyjętej podczas Krajowej Konferencji Programowej Sojuszu w Warszawie. Dokument ma być teraz zaaprobowany w ogólnopartyjnym referendum.
Jak wynika z dokumentu, celami i priorytetami programowymi lewicy są: sprawiedliwy rozwój dla każdego, praca dla wszystkich potrzebujących, równy dostęp do wiedzy i kultury oraz mocniejsza integracja europejska.

Rada Krajowa SLD wyraziła także zgodę na zawarcie koalicji wyborczej lewicowych partii politycznych w wyborach samorządowych przeprowadzanych w 2006 roku. "Rada Krajowa SLD upoważnia przewodniczącego SLD oraz sekretarza generalnego SLD do podpisania krajowego porozumienia wyborczego lewicy" - czytamy w uchwale.

Jak zapowiedział sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski, najpewniej w przyszłym tygodniu, lub na początku lipca ma zostać podpisana centralna umowa koalicyjna SLD, UP i SdPl, OPZZ oraz innych organizacji lewicowych przed jesiennymi wyborami samorządowymi.

Olejniczak w swoim wystąpieniu podkreślał, że "przed wyborami parlamentarnymi PO i PiS próbowały wmówić Polakom, że Polsce nie potrzebna jest lewica, że w sprawach światopoglądowych lewicowa będzie Platforma". Według niego, PO miała dbać o rozdzielenie państwa od Kościoła, o tolerancję, o równouprawnienie. "Ale, czy tak się stało. Czy PO jest taką partią, która chce reprezentować mniejszości, walczyć o równość i sprawiedliwość?" - pytał.

Szef SLD podkreślił, że nikt nie zastąpi polskiej lewicy i SLD w sprawach wolnościowych, równościowych, tolerancji.

"PiS nie zastąpi SLD w sprawach społecznych" - zaznaczył Olejniczak. "PiS wmawia, że nie potrzebna jest lewica, bo to PiS będzie prawdziwą społeczną lewicą". "Dziś pytam - czy tak jest? PiS poza kilkoma hasłami nie zaproponowało konkretnych rozwiązań, aby wyciągnąć większą grupę Polaków z biedy" - ocenił lider Sojuszu.

Według niego, PiS i premier Kazimierz Marcinkiewicz cieszą się, że spada bezrobocie, ale - jak dodał - ono spada w dużej mierze dlatego, że wielu młodych ludzi wyjechało za granicę. Ocenił, że to ogromny problem. "Młodzi ludzie wrócą z Europy do Polski, kiedy w Polsce będzie więcej Europy" - zaznaczył.

Lider Sojuszu powiedział, że w swojej Konstytucji Programowej SLD zapisał, że wzrost gospodarczy musi się przekładać na lepsze życie najbiedniejszych. Dodał, że system podatkowy powinien być progresywny. Olejniczak wymieniał, że Sojusz opowiada się też za szerszym dostępem do edukacji. "Każde dziecko od 5 roku życia powinno mieć zagwarantowane przedszkole" - dodał.

Wiceszef SLD Andrzej Jaeschke podkreślał, że lewica chce budować Polskę "demokratyczną i socjalną w ramach ustroju kapitalistycznego". "W Polsce mamy kapitalizm. On istnieje, ale my nie godzimy się na to, jak kapitalizm wygląda w Polsce w dniu dzisiejszym" - zaznaczył.

Według niego, obecnie zagrożona jest idea równości wobec prawa, zagrożone są wolności i swobody polityczne, zagrożona jest wolność. "Mogą być zagrożone prawo do opozycji oraz system partyjny przez pomysły delegalizacji niektórych ugrupowań, łącznie z nami" - powiedział Jaeschke. Wolność wyznań religijnych jest wolnością wszystkich wyznań, a nie tylko jednego - dodał.

Jaeschke uważa, że Konstytucja Programowa SLD "sytuuje Sojusz jako partię antykomunistyczną". "To jest program w opozycji do byłych, lub jeszcze gdzie niegdzie istniejących programów komunistycznych" - podkreślił.

Były sekretarz generalny SLD Marek Dyduch uważa, że Konstytucja Programowa partii jest "trochę zbyt ogólna". "Sojusz powinien wystąpić z konkretnymi rozwiązaniami dla Polski. Trzeba pokazać alternatywę dla IV Rzeczypospolitej" - ocenił.

Zdaniem Dyducha, w programie Sojuszu należy zwrócić szczególną uwagę na Unię Europejską. "Polska idzie za bardzo w konflikcie do UE. A Unia jest dla Polski szansą" - podkreślił. Ocenił też, że SLD musi przedstawić konkretne propozycje zapobiegania coraz większemu rozwarstwieniu społecznemu.

"Trzecie wyzwanie to budowanie państwa świeckiego. Dziś Polska idzie w kierunku państwa klerykalnego, gdzie pewne wolności osobiste są atakowane" - uważa polityk Sojuszu.

W sprawach jesiennych wyborów samorządowych - zdaniem Dyducha - "SLD nie ma jeszcze zamkniętych wielu list wyborczych, więc jest trochę do tyłu. To jest niepokojące. Bardziej dynamicznie trzeba się przygotowywać do wyborów samorządowych" - zaznaczył.

B. szef SLD Józef Oleksy uważa, że jest dobrze, iż taki dokument powstaje i wyznacza kanony programu i myślenia lewicowego. Jeśli ten dokument otworzy lewicowe myślenie w młodym pokoleniu, szerszym niż SLD, to będzie dobrze" - powiedział Oleksy.

pap, em