Premier: będziemy bronić rolniczych dopłat

Premier: będziemy bronić rolniczych dopłat

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd będzie bronił unijnych dopłat dla rolników i unijnej polityki rolnej - zapowiedział premier Jarosław Kaczyński na spotkaniu z rolnikami w Turobinie na Lubelszczyźnie.
"Ci, którzy sugerują, że chcemy od nich odejść (od dopłat), mówią nieprawdę. Będziemy dopłat bronić" - zaznaczył szef rządu. Podkreślił przy tym, że "obowiązkiem polskich władz, każdego polskiego rządu, także jego, jest obrona europejskiej polityki rolnej".

J.Kaczyński uznał, że "krótki jeszcze okres, w którym polska wieś może otrzymywać to wsparcie, jest dla jej rozwoju bardzo dobry i bardzo ważny; że różne pozytywne mechanizmy społeczne zostały w ten sposób uruchomione".

Dopłaty są korzystne nie tylko dla wsi, ale i dla miasta. "Gdyby nie one, ceny żywności musiałyby być znacznie wyższe" - mówił.

Premier zwrócił też uwagę, że wzrost obrotów w handlu zagranicznym jest możliwy w dużej mierze dzięki rolnictwu.

Opowiedział się również za utrzymaniem gospodarstw rodzinnych. Według szefa rządu, ci, którzy uważają, że gospodarstwa rodzinne powinny być zastąpione wielkoobszarowymi, nie mają racji. "Podstawą polskiej gospodarki musi być gospodarstwo rodzinne. Tak to ukształtowała polska historia, tak jest skonstruowana polska wieś i to jest w naszym interesie" - mówił.

"Sprawa gospodarstw rodzinnych, sprawa struktury polskiego rolnictwa i sytuacji polskiej wsi to dzisiaj w dużej mierze kwestia charakteru naszej obecności w Unii Europejskiej" - uznał szef rządu.

Premier wspomniał też, że ogromna większość polskiego społeczeństwa wywodzi się ze wsi. "Polskie miasta to w ogromnej części ci, co dwa-trzy pokolenia wstecz mieszkali na wsi" - mówił.

"Kto chce w ten, czy inny sposób sugerować, że Polacy żyjący na wsi, polscy rolnicy, mają gorsze prawa niż inni, podnosi rękę na Polskę" - podkreślił.

J.Kaczyński przywołał pamięć Wincentego Witosa i tradycji polskiego ruchu ludowego, która - jego zdaniem - "stwarza szanse dla narodu". Jak mówił, "polski naród jest jeden i nie może być podziału na dwie Polski". Dodał, że do tej tradycji nawiązuje formacja polityczna PSL Piast.

Zdzisław Podkański, prezes PSL Piast (utworzonego przez byłych polityków PSL), powiedział, że polska wieś czekała na takie słowa premiera. "Wkoło głoszono nieprawdę, że premier jest przeciwko dopłatom, przeciwko chłopom. Pan premier oświadczył, jaka jest prawda" - mówił.

Po spotkaniu szef rządu udał się do gospodarstwa rolnika Ryszarda Nastaja w Guzówce Kolonii.

pap, ss