Przeciwko nowej lustracji

Przeciwko nowej lustracji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz powiedział po spotkaniu z prezydentem Lechem Kaczyńskim, że jego zdaniem prezydent nie powinien podpisać ustawy wprowadzającej nowe zasady lustracji.
Prezydent spotkał się z Borusewiczem w ramach konsultacji przed podjęciem decyzji w sprawie ustawy lustracyjnej. Prezydent może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Na podjęcie decyzji ma czas do 12 listopada.

Jak powiedział dziennikarzom po spotkaniu Borusewicz, jeżeli nowa ustawa lustracyjna nie weszłaby w życie, "Senat jest w stanie w ciągu dwóch miesięcy przygotować nową, dobrą ustawę". Zdaniem marszałka Senatu, ustawa uchwalona przez parlament nie jest ustawą o lustracji, lecz o "ujawnianiu akt służb specjalnych". "Ta ustawa kończy lustrację" - ocenił.

"Ta ustawa, mimo głosów krytycznych, które były w Senacie, wyszła z Senatu w kształcie niepoprawionym" - argumentował Borusewicz. "Głosowałem przeciw tej ustawie" - przypomniał.

Borusewicz zaznaczył, że jego zastrzeżenia wobec ustawy lustracyjnej dotyczą m.in. zbyt szeroko zdefiniowanej kategorii osobowych źródeł informacji (ozi). Jak mówił, w tej kategorii mogą być zarówno tajni współpracownicy, jak i ci, którzy nie byli tajnymi współpracownikami, którym nic nie można zarzucić i którzy nie mieli pojęcia o tym, że figurują w aktach służb. "Ten spis nie będzie przez IPN weryfikowany" - uważa marszałek Senatu.

Zastrzeżenia marszałka budzi też to, że zakaz ujawniania akt i materiałów z archiwów IPN "dotyczyć ma tylko spraw dotyczących zdrowia i kontaktów seksualnych". "Poza tym wszystko ma być ujawnione" - mówił. "To jest sytuacja, w której po raz kolejny w państwie demokratycznym ludzie, którzy występowali przeciw systemowi totalitarnemu, poniosą konsekwencje swoich działań, za które powinni być nagradzani" - powiedział. Jego zdaniem, to jest "niedopuszczalne".

Marszałek Senatu nie zgadza się ze zniesieniem kategorii osób pokrzywdzonych. Oznacza to - zdaniem Borusewicza - że "ci, którzy obecnie są traktowani jak pokrzywdzeni, będą traktowani tak samo jak tajni współpracownicy".

Zdaniem Borusewicza, nowa ustawa tworzy komfortową sytuację dla IPN, który zgodnie z nowymi zasadami ma wydawać zaświadczenia o zawartości archiwów tajnych służb PRL na temat danej osoby. Jak stwierdził, kierownictwo Instytutu "nie będzie ponosić jakiejkolwiek odpowiedzialności". "IPN nie jest po to, żeby tworzyć sobie komfortową sytuację, jest po to, żeby ujawniać wiarygodne materiały i dokonywać oceny, kto był po której stronie" - powiedział.

Jak podkreślił, jest przeciwnikiem ustawy w kształcie przyjętym przez parlament. "Rozmawialiśmy bardzo długo, prezydent przyjął do wiadomości moje uwagi, część tych uwag podziela" - powiedział Borusewicz.

Marszałek Senatu zaznaczył jednocześnie, że nie było błędem rozpoczęcie prac nad zmianą procedury lustracyjnej. Jak argumentował, "stara" ustawa ma szereg błędów i tworzy dodatkowe problemy takie jak np. tajność procesów lustracyjnych.

Jak mówił sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński, prezydent Kaczyński chce wysłuchać zarówno zwolenników ustawy wprowadzającej nowe zasady lustracji, jak i jej przeciwników.

Łopiński dodał, że w ramach konsultacji przewidziane są spotkania m.in. z byłym marszałkiem Sejmu Wiesławem Chrzanowskim, senatorem Zbigniewem Romaszewskim, prezesem Instytutu Pamięci Narodowej Januszem Kurtyką, dyrektorami i historykami IPN oraz z dziennikarzami.

Prezydent będzie kontynuował konsultacje 2, 3 i 10 listopada.

pap, ab