Piosenka Lady Pank promuje pedofilię? Jest komentarz Panasewicza

Piosenka Lady Pank promuje pedofilię? Jest komentarz Panasewicza

Janusz Panasewicz
Janusz Panasewicz Źródło:Newspix.pl / Kamil Krzaczyński
„Na co komu dziś” to jeden z największych przebojów Lady Pank. Piosenka jest od lat grana w stacjach radiowych i jak do tej pory nie wzbudzała większych kontrowersji. Jeden ze słuchaczy zwrócił jednak uwagę na tekst, który jego zdaniem może promować pedofilię. „Co zrobić, by w przestrzeni publicznej mniej było zachęty, a więcej świadomości?” – dopytywał.

Tekst do piosenki „Na co komu dziś” napisał Bogdan Olewicz, a muzykę skomponował Jan Borysewicz. Utwór znalazł się na płycie „NANA” wydanej w 1994 roku, która notabene zyskała status platynowej. Hit wciąż jest grany w stacjach radiowych, na co zwrócił uwagę czytelnik „Wysokich Obcasów”. Jego zdaniem piosenka jest „dość niestosowna”. „Chciałem być sobą za wielką wodą/ Na czekoladę poczułem chęć/ Była namiętna, bardzo nieletnia/ I dobrze znała refrenu sens/ Na co komu dziś…” – śpiewał Panasewicz, co przypomniał autor listu do wspomnianej redakcji.

Czytelnik postanowił przeanalizować tekst „Na co komu dziś”. „Bardzo nieletnia? Rany… To ile ona miała lat – 12? 13?! Niedobrze się robi. Walczymy z pedofilią, a wciąż są stacje, które ową piosenkę uparcie grają. Czy tylko ja widzę niestosowność jej treści?” – czytamy. Autor listu zaznaczył również, że „drażnią go mężczyźni chcący wykorzystać namiętność bardzo nieletnich osób”.

Co na to Panasewicz?

Głos w sprawie zabrał Janusz Panasewicz, który w rozmowie z Gazeta.pl przypomniał, że piosenka ma już ponad 20 lat. – Ja nie będę komentował czegoś, co odbyło się 15 czy 20 lat temu. I piosenki, do której nie napisałem tekstu – stwierdził wokalista. Odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, czy tekst mógł zestarzeć się na przestrzeni tych 26 lat.

O komentarz poproszono również menadżera Lady Pank, Macieja Durczaka. „Piosenka Lady Pank »Na co komu dziś« ma 26 lat i do dziś jest jedną z najczęściej odtwarzanych polskich piosenek w stacjach radiowych. Istotnie, tekst jest być może kontrowersyjny, ale z całą pewnością należy traktować go jak fikcję literacką” – podkreślił w oświadczeniu.

Durczak zauważył, że w Polsce nie zakazuje się sprzedaży książek i gwałtach oraz morderstwach, a stacje radiowe emitują piosenki nawiązujące swoimi tekstami do zabijania, picia alkoholu czy zażywania narkotyków. „Apelowałbym o więcej dystansu i wyobraźni. Zespół Lady Pank śpiewa również »szanuj czas i pieniądz, zęby myj, zbieraj złom, dobry bądź dla zwierząt…« – czy za to należy mu się medal od Ministra Zdrowia lub Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami? Niekoniecznie" – przekonywał.

Czytaj też:
Ofiara księdza pedofila pisze do papieża Franciszka. „Zgwałcił mnie kilkaset razy”

Źródło: Gazeta.pl / wysokieobcasy.pl