Deklasacja konkurencji. Piękny bałagan wart 7 Oscarów. RECENZJA

Deklasacja konkurencji. Piękny bałagan wart 7 Oscarów. RECENZJA

Michelle Yeoh w filmie „Wszystko wszędzie naraz”
Michelle Yeoh w filmie „Wszystko wszędzie naraz” Źródło:Best Film
Na dźwięk słowa multiverse zgrzytam zębami, bo mam wrażenie, że zmierzamy wielkimi krokami do formuły, w której każdy kolejny wysokobudżetowy film będzie klonem poprzedniego. Na  wykorzystującą tę koncepcję produkcję „Wszystko wszędzie naraz”, szedłem więc z ogromnym dystansem, a może nawet uprzedzeniem. Jakże wielkie było moje zaskoczenie, kiedy obejrzałem film nie tylko oryginalny, lecz także wzruszający, zabawny i przede wszystkim przepięknie chaotyczny.
„Wszystko, wszędzie, naraz” zdeklasowało konkurencję podczas tegorocznej gali oscarowej. Film duetu The Daniels, czyli Dana Kwana i Daniela Scheinerta, nominowany był w 11 kategoriach, a 7 z nich zamieniło się w bezcenne statuetki Amerykańskiej Akademii Filmowej. Produkcja została wybrana najlepszym filmem minionego roku, pokonując w wyścigu m.in. świetne „Duchy Inisherin”przejmujący „Aftersun”. Nagrody powędrowały również w ręce aktorów Michelle Yeoh, Jamie Lee Curtis i Ke Huy Quana. Poniżej przypominamy naszą recenzję wielkiego triumfu studia A24.

Za film odpowiedzialni są The Daniels, czyli Daniel Kwan i Daniel Scheinert, znani z surrealistycznego komediodramatu „Człowiek-scyzoryk”, w którym Paul Dano zaprzyjaźnia się ze zwłokami Daniela Radcliffe’a i próbuje przy ich pomocy wydostać się z bezludnej wyspy. Reżyserski duet otrzymał potężne wsparcie, ponieważ producentami filmu są bracia Russo, stojący za olbrzymim sukcesem kasowym „Avengers”. W dodatku film wyprodukowało studio A24 („Moonlight”, „Lady Bird”, „Nieoszlifowane diamenty”, „Dziecictwo”), którego logo jest obecnie niemal gwarancją udanego seansu.

Jak to wszystko ogarnąć?

Niełatwo jest streścić wierzchnią warstwę tego filmu, bo to jazda bez trzymanki, w której każda kolejna scena jest kompletnym zaskoczeniem. W tej szalonej podróży śledzimy Evelyn (Michelle Yaeoh) chińską imigrantkę prowadzącą rodzinny biznes w postaci pralni. Bohaterka jest przemęczona, znudzona i przytłoczona swoją codziennością zdominowaną przez rodzinne niesnaski i rozliczenia podatkowe. W pierwszej scenie widzimy ją przy biurku zawalonym rachunkami, próbującą ogarnąć jednocześnie powinności wobec fiskusa, urodzinową wizytę surowego ojca i przyjęcie dla lokalnej społeczności. W dodatku nie potrafi poradzić sobie z seksualnością swojej córki, która próbuje nakłonić matkę, by wpuściła do ich rodzinnego życia jej dziewczynę. Wszystko naraz.

Źródło: WPROST.pl