Polskie płyty na weekend. Kamień milowy w kultowej serii i muzyczne multiwersum

Polskie płyty na weekend. Kamień milowy w kultowej serii i muzyczne multiwersum

Kasia Pietrzko
Kasia Pietrzko Źródło:Newspix.pl / Przemek Sikora
Kiedy kurz tygodnia już opadnie i tryb „praca” zamieni się na tryb „odpoczynek”, warto choć na chwilę zanurzyć się w nowej polskiej muzyce. A że muzyka jest kobietą, to w tym tygodniu za wszystkimi moimi muzycznymi propozycjami stoją niezwykle utalentowane artystki.

W zeszłym tygodniu wśród moich weekendowych propozycji znalazły się wydawnictwa samych facetów. Dlatego tym razem panowie na bok, a w myśl słynnego hasła legend feministycznego punk rocka z Bikini Kill – dziewczyny do przodu!

Kasie Pietrzko i potrzeby demonizowanego ego

Zanim przejdę do samej zawartości, to słów kilka o znaczeniu tego albumu, a to małe nie jest. Bo oto mamy pierwszą płytę z, doskonałej skądinąd, serii Polish Jazz sygnowaną nazwiskiem instrumentalistki i liderki zespołu. Dotąd, w niemal 60-letniej historii serii, płyty pod szyldem Polish Jazz wydawały jedynie wokalistki i tych również nie ma zbyt wiele. Lista przedstawia się następująco: Marianna Wróblewska, Ewa Bem i Lora Szafran oraz Paulina Przybysz (w duecie z Kubą Więckiem). „Fragile Ego” jest zatem płytą, która z miejsca zapisuje się w historii.

Najważniejsza jest jednak muzyka, a fenomenalna pianistka i obdarzona wielkim talentem kompozytorskim Kasia Pietrzko, oddaje uszom słuchaczy świetną płytę. Jej zawartość doskonale koresponduje z tytułem wydawnictwa, bo Pietrzko jako dojrzała artystka jest już świadoma zagrożeń, ale i korzyści płynących z pielęgnowania ego.

Jawi się tu jako liderka, która nie tylko pozwala, ale i zachęca swoich muzyków do większego wkładu w płytę. Partnerujący jej kontrabasista Andrzej Święs i perkusista Piotr Budniak, chętnie tę przestrzeń wykorzystują, co w rezultacie umacnia zespół i czyni jego muzykę jeszcze lepszą.

Nieustanie podbudowuje mnie jakość młodego polskiego jazzu, a Kasia Pietrzko jest jedną z jego najbardziej uzdolnionych przedstawicielek. Ta płyta cieszy na naprawdę wielu poziomach!