Shia LaBeouf marzy o głównej roli w filmie biograficznym o raperze znanym jako Cage.
Shia LaBeouf marzy o głównej roli w filmie biograficznym o raperze znanym jako Cage. Młody aktor jest wielkim fanem muzyka i chciałby złożyć mu hołd poprzez odtworzenie jego postaci na ekranie. Cage, którego prawdziwe nazwisko brzmi Chris Palko, działa na hiphopowej scenie od połowy lat 90. Problemy z twardymi narkotykami, próby samobójcze oraz pobyt w szpitalu psychiatrycznym przyćmiły jego karierę, nie przeszkodziły mu jednak w zdobyciu uznania słuchaczy takich, jak LaBeouf. Gwiazdor otrzymał od rapera pozwolenie sfilmowania jego trasy koncertowej z 2006 roku na potrzeby filmu dokumentalnego. Teraz Shia chce pójść o krok dalej i wystąpić w filmie fabularnym. - Słucham Cage'a od kiedy zainteresowałem się hip-hopem w wielku 12 lat - tłumaczy aktor. - Wychowałem się na zachodnim wybrzeżu, słuchając 2Paca i Eazy-E. Kiedy dowiedziałem się, że Cage jest biały, to było niewiarygodne. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałem. LaBeouf uważa, że jego determinację porównać można do uporu, z jakim Robert De Niro dążył do realizacji obrazu "Wściekły byk", opowiadającego o życiu boksera Jake'a LaMotty. - Nie ważne nad jakim filmem pracował De Niro, zawsze był on gotów wyłożyć na stół "Wściekłego byka" - podkreśla gwiazdor. - Cage to mój Jake LaMotta. Shię LaBeoufa będziemy mogli podziwiać od 22 maja 2008 roku w filmie "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki". Ostatni album Cage'a to "Hell's Winter" z 2005 roku.