Śmierć jazzmana

Dodano:   /  Zmieniono: 
69-letni trębacz Henryk Majewski, lider jazzowego zespołu Old Timers, zmarł nad ranem w szpitalu w Puławach. Trzy tygodnie temu zapadł w śpiączkę w następstwie wypadku samochodowego.
Majewski, uznawany w środowisku muzycznym za filar polskiego jazzu tradycyjnego, był od 40 lat związany z zespołem Old Timers. Grał jednak również w innych zespołach, m.in. w Big Bandzie Stodoła i Swing Session. Współpracował z wieloma muzykami w kraju i zagranicą, m.in. z Billem Davisonem, Albertem Nicholasem, Alem Cohnem, Ewą Bem, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarosławem Śmietaną czy Wojciechem Karolakiem.

Prowadził także działalność edukacyjną - przez lata był kierownikiem wydziału jazzu w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych II stopnia im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

Jazzman pełnił także funkcje wiceprezesa Związku Stowarzyszeń Artystów Wykonawców STOART, prezesa Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego i dyrektora międzynarodowego festiwalu jazzowego Jazz Jamboree. Ponadto był przez lata szefem artystycznym Warsztatów Jazzowych w Puławach i dyrektorem iławskiego festiwalu Old Jazz Meeting - Złota Tarka.

em, pap