RozGROMić kryzys. Jak żyć w świecie doświadczonym przez pandemię, kryzys i wojnę?
Artykuł sponsorowany

RozGROMić kryzys. Jak żyć w świecie doświadczonym przez pandemię, kryzys i wojnę?

RozGROMić kryzys
RozGROMić kryzys Źródło:Wydawnictwo Onepress
Trzecia dekada XXI wieku rozpoczęła się – jak u Hitchcocka – trzęsieniem ziemi, by później fundować jeszcze większe wstrząsy. Raz po raz działy się rzeczy i sytuacje jeszcze chwilę wcześniej niemieszczące się w granicach nawet najbardziej wybujałej wyobraźni.

Przez świat przetoczyła się pandemia, która zebrała dramatyczne żniwo – prawie 7 mln osób zmarło z jej powodu, a mowa tu jedynie o przypadkach potwierdzonych. Globalna gospodarka doświadczyła szoku zerwania łańcuchów dostaw, wstrzymania produkcji, zawieszenia świadczenia części usług i pracy zdalnej. Gdy zaczęto nad pandemią panować i ograniczać jej wpływ za pomocą szczepień, Władimir Putin napadł na Ukrainę, wywracając i tak coraz bardziej kruchy ład w Europie. Rozpoczął wojnę, której koniec jest odległy, a warunki potencjalnego rozejmu – niepewne. Nowa normalność, w której znalazł się świat w trzeciej dekadzie XXI wieku, a która nie jest ani trochę normalna, wymaga skonkretyzowania zasad pozwalających zrozumieć przyczyny, poznać mechanizmy, zapanować nad lękiem, wykorzystać szanse, odnieść zwycięstwo.

Po pierwsze, świat musi zacząć słuchać ekspertów. W epoce fake newsów i baniek informacyjnych oparcie na wiedzy naukowej i sprawdzonych źródłach jest istotniejsze niż kiedykolwiek, jeśli chce się podejmować decyzje na podstawie wiarygodnych danych.

Po drugie, należy się nauczyć krytycznego myślenia. Ani tytuły naukowe, ani ogromne zasięgi w mediach społecznościowych nie gwarantują, że prezentowane treści są prawdziwe. Ich weryfikacja, najlepiej w oryginale, oddzielenie faktów od opinii, porzucenie złudzeń, że istnieją proste (ale ukryte) wyjaśnienia skomplikowanych spraw, to kluczowe kompetencje nowej normalności.

Po trzecie, potrzebny jest plan. Nawet jeśli znowu miałoby nas spotkać coś tak nieoczekiwanego jak pandemia czy wojna, co mogłoby ten plan wywrócić do góry nogami, nic nie odbierze wiedzy zdobytej w trakcie poznawania różnorodnych uwarunkowań związanych z podjętym wyzwaniem. Łatwiej modyfikować strategie niż ich dopiero szukać.

Po czwarte, ogromnie ważna jest kontrola emocji. Zwłaszcza w kwestii histerycznych zakupów. Prawdopodobieństwo, że zabraknie nam czegoś niezbędnego do przeżycia, jest bliskie zeru. Jeśli pojawią się czasowe ograniczenia, trzeba je spokojnie przeczekać, by nie zostać potem z trzyletnim zapasem cukru kupionego w szczycie paniki i limitowania 3 kg na głowę po absurdalnych cenach.

Po piąte, trzeba robić swoje. W rozedrganym świecie, gdy wielu miota się między sprzecznymi decyzjami i stawia na głowie całe swoje życie, trzymanie się sensownego planu, nawet jeśli wymaga modyfikacji, wciąż jest rozsądniejszym rozwiązaniem.

Po szóste, dywersyfikować. Jeśli trudno jest przewidzieć, co się sprawdzi w przyszłości, albo nie można całkowicie porzucić dotychczasowych aktywności, należy zmieniać je stopniowo, poprzez różnicowanie wykonywanych zajęć, pracodawców, partnerów, źródeł dochodu, oszczędności czy inwestycji. W nieprzewidywalnym świecie stawianie na jedną kartę jest szczególnie ryzykowne. Podobnie jak przywiązanie do jednego miejsca zamieszkania czy jednej posady na całe życie.

Po siódme, być mobilnym. Gotowość na przeprowadzkę, jeśli może ona zapewnić stabilność, większe dochody czy satysfakcję, będzie standardowym oczekiwaniem w pracy przyszłości. Zwłaszcza że częściowo mobilność fizyczną zastąpią praca zdalna, wideokonferencje, współdzielone przestrzenie w chmurze i symultaniczne projekty.

Po ósme, ryzykować. Nie musi to oznaczać rzucania się na głęboką wodę i radykalnej zmiany – wystarczy wyjście poza swoją strefę komfortu i spróbowanie czegoś nowego, o ile działanie takie jest przemyślane i ma racjonalne podstawy. Ryzykownym zachowaniem może być zarówno zmiana, jak i jej brak – uporczywe trwanie przy starych rozwiązaniach, które być może niedługo przeminą, niesie ze sobą ryzyko wypadnięcia za burtę zmieniających się rynków i potrzeb.

Po dziewiąte, inwestować w rozwój. Nowe czasy i nowe wyzwania wymagają nowych umiejętności. Oczywiście może się okazać, że posiadamy je w sposób naturalny, zazwyczaj jednak musimy się nowych kompetencji nauczyć. Rozwój ma znaczenie na wielu poziomach – od utrzymywania siebie samego w dobrej kondycji intelektualnej, poprzez możliwość korzystania z najnowszych zdobyczy technologicznych, po bycie atrakcyjnym pracownikiem, który może stawiać warunki na współczesnym rynku pracy.

Po dziesiąte, pamiętać, by dbać o relacje i życie prywatne. Kryzysy zweryfikowały przyjaźnie, związki, małżeństwa i relacje w rodzinach. Pokazały, czy w trudnych sytuacjach można na bliskich liczyć i otrzymać ich poparcie. Uświadomiły, zwłaszcza w okresie zamknięcia w domach, jak ważne jest, by być w nich z osobami, z którymi chcemy i umiemy wspólnie żyć. Pokazały, że brak stabilności w obszarze prywatnym uniemożliwia skuteczne działanie w sferze profesjonalnej, zawodowej. Dzięki dobrym relacjom większość przetrwała trudny czas. Teraz – gdy wyszliśmy z domów walczyć w niepewnych warunkach o lepszą przyszłość – nie można o nich zapomnieć.

Więcej informacji:
Paulina Polko, Roman Polko „RozGROMić kryzys. Jak żyć w świecie doświadczonym przez pandemię, kryzys i wojnę”
Źródło: Wydawnictwo Onepress