Spotkanie Dudy i Tuska z Bidenem to „narada wojenna”? Kosiniak-Kamysz o „stanie podwyższonego ryzyka”

Spotkanie Dudy i Tuska z Bidenem to „narada wojenna”? Kosiniak-Kamysz o „stanie podwyższonego ryzyka”

Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło:PAP / Paweł Supernak
Władysław Kosiniak-Kamysz nakreślił kilka wymiarów wizyty polskiej delegacji w USA. Szef MON odniósł się również do pytania, czy spotkanie Andrzeja Dudy i Donalda Tuska z Joe Bidenem można określić mianem „narady wojennej”.

Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę na kilka wymiarów wizyty prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska w Stanach Zjednoczonych. – Wspólna wizyta premiera i prezydenta, pochodzących z dwóch różnych obozów politycznych, to jest sygnał, że w sprawach bezpieczeństwa mówimy jednym głosem. To jest bardzo ważny sygnał w 25. rocznicę przystąpienia do NATO – powiedział minister obrony narodowej na antenie TVP Info. Jak dodał, Polska wydaje ponad 4 proc. PKB na obronność i jest „podstawowym partnerem Stanów Zjednoczonych w Europie”.

Wizyta Dudy i Tuska w USA. Szef MON: Polskie bezpieczeństwo to temat numer jeden

Szef MON wskazał, że kolejny wymiar wizyty polskiej delegacji w USA wiąże się z „potrzebami administracji Joe Bidena”, w tym próbą przekonania Kongresu do wydania zgody na pomoc Ukrainie. Jednocześnie Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że główną oś wizyty stanowiło polskie bezpieczeństwo. – Polskie bezpieczeństwo to temat numer jeden. To stało u podłoża tej wizyty. Uważam, że jest to bardzo ważny nie tylko sygnał, ale tak naprawdę jasna deklaracja: będziemy z Polską, wspieramy Polskę, wypełnimy nasze zobowiązania wobec Polski – dodał, opisując podejście strony amerykańskiej.

Władysław Kosiniak-Kamysz został także zapytany, czy spotkanie Joe Bidena z polskim prezydentem i premierem można określić jako „naradę wojenną”. – Sytuacja jest taka a nie inna. Mówimy o tym wyraźnie, że trzeba być przygotowanym na każdy scenariusz. Jeżeli wojna toczy się obok granicy, to nie można przejść do porządku dziennego, bo tam giną ludzie i ze względów cywilizacyjnych. Po drugie: nie można przejść do porządku dziennego, bo to jest bezpośrednie zagrożenie dla twojej ojczyzny. Taki stan podwyższonego ryzyka, bezpośredniego zagrożenia funkcjonuje na wschodniej flance NATO. Jesteśmy w takim stanie od dwóch lat. Teraz te dyskusje są jeszcze mocniejsze z uwagi na to, że Rosja odrodziła swój potencjał militarny, produkcyjny, przestawiła gospodarkę na tryb wojenny – przeanalizował szef MON.

Czytaj też:
Tak został przyjęty postulat Andrzeja Dudy. Prezydent ujawnił kulisy wizyty w USA
Czytaj też:
Premier zapowiada nagły szczyt Trójkąta Weimarskiego. „Sytuacja jest trudna”