Prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Spotkało się to z oburzeniem polityków koalicji oraz licznymi komentarzami. Prezydent argumentował, że jego zdaniem 800+ powinni otrzymywać jedynie pracujący w Polsce obcokrajowcy. W związku z decyzją prezydenta MSWiA oceniło, że od 1 października 2025 roku Ukraińcy pozostaną w kraju bez jasnych regulacji i stracą możliwość legalnej pracy.
Komentarz siostry Chmielewskiej. Krytyka decyzji prezydenta
Decyzję prezydenta skrytykowała siostra Małgorzata Chmielewska z Fundacji Domy Wspólnoty Chleb Życia. W napisanym przez siebie liście otwartym zwróciła się do prezydenta i jego żony, marszałka Sejmu oraz parlamentarzystów.
– Mam bezpośrednio do czynienia z ofiarami wojny w Ukrainie. Uchodźczyniami, bo w większości są to kobiety i dzieci, którzy — jeśli nic się nie zmieni — od 1 października zostaną pozbawieni prawa pobytu w Polsce, prawa do edukacji, do bezpłatnego leczenia z Narodowego Funduszu Zdrowia. Są to osoby, które nie mogą pracować: dzieci, albo starzy i schorowani emeryci – w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedziała siostra Chmielewska.
– To są niepełnosprawne matki z dziećmi, albo matki z niepełnosprawnymi dziećmi, albo matki na przykład z czwórką dzieci. One nie mogą znaleźć pracy i zapłacić za mieszkanie – dodała dla PAP.
Poruszyła również temat niesprawiedliwej nagonki skierowanej w kierunku osób z Ukrainy. Jej zdaniem większość uchodźców pracuje. Osoby bezrobotne „po prostu nie mogą” pracować.
List otwarty do prezydenta. „Czy mam kupować podręczniki dzieciakom?”
W swoim liście otwartym siostra Chmielewska skrytykowała decyzję prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu nowelizacji ustawy.
„Żadne względy: polityczne, ekonomiczne ani moralne nie uzasadniają tego, co się stało. Gra najsłabszymi jest hańbą dla mojej ojczyzny, podobnie jak sianie wrogości i nie ma nic wspólnego z wartościami chrześcijańskimi ani zwykłą ludzką solidarnością” – napisała. Zwróciła również uwagę na to, że Ukraińcy nie mają przywilejów w ochronie zdrowia oraz nie mają praw posiadanych przez obywateli Polski. Jako przykład podała możliwość schronienia w Domu Pomocy Społecznej.
„Pytam zatem was, mających władzę, w ich imieniu: czy mam kupować podręczniki dzieciakom do szkoły na nowy rok szkolny, skoro stracą prawo do nauki w Polsce? Proszę o pilną odpowiedź, bo rok szkolny za chwilę” – napisała w liście.
Czytaj też:
Kijów ostrzega Polskę po ruchu Nawrockiego. „Dostrzegam podobieństwo do tezy Putina”Czytaj też:
„Superniania” bez litości dla prezydenta. „Wstyd mi za weto”
