Polityk Platformy Obywatelskiej gościł we wtorek w popołudniowej rozmowie na antenie Radia Zet. Prowadzący audycję Justyna Dżbik-Kluge i Roman Osica namówili go w pewnym momencie na kilka ciepłych słów pod adresem politycznych adwersarzy. Borys Budka jako obiekty swojego wyznania wybrał Krystynę Pawłowicz i prezydenta Andrzeja Dudę.
– Pani Profesor, droga Krysiu... Zapewniam, lepiej być ciocią Krysią z uśmiechem na twarzy, i tak się przedstawiać, bo to zawsze w jakiś sposób łączy a nie dzieli... – zaczął Budka, nawiązując do sytuacji z zeszłorocznego posiedzenia komisji ustawodawczej. Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz dała się wówczas poznać z zupełnie nowej strony, a wszystko to za sprawą Leny – córki Borysa Budki, którą ten zabrał do Sejmu.
Czytaj też:
Krystyna Pawłowicz w nietypowej roli. "Lenusia, mogę cię powachlować kochana?"
Jako drugi obiekt „ciepłych słów” Borys Budka wybrał prezydenta Andrzeja Dudę. - Panie prezydencie, Andrzeju... Masz wielką szansę, żeby stać się prezydentem wszystkich Polaków. Sprawdzian przed Tobą. Dotrzymaj słowa, a ja po prostu trzymam kciuki, żeby Ci się to udało - mówił polityk Platformy Obywatelskiej.