George Papadopoulos w październiku 2017 roku przyznał się do tego, że okłamywał agentów FBI podczas przesłuchania w styczniu tego samego samego roku, dotyczącego jego kontaktów z Rosjanami, w tym z profesorem, który miał mu przekazać, że Rosjanie mają informacje mogące zaszkodzić kampanii przeciwniczki Donalda Trumpa – Hillary Clinton.
Papadopoulos jest pierwszym doradcą Trumpa, który został skazany dzięki śledztwu Roberta Muellera, który bada możliwe związki ludzi z kampanii obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych z Moskwą.
Sędzia okręgowy Randolph D. Moss podczas ogłaszania wyroku mówił, że śledztwo jest bardzo poważne. – Nie było to szlachetne kłamstwo – zaznaczył i dodał, że Papadopoulos skłamał, ponieważ chciał pracować w administracji Donalda Trumpa i nie chciał stracić tej możliwości, będąc objętym śledztwem. – W pewnym sensie jest to postawienie własnego interesu nad interesem narodowym – podkreślił sędzia.
Oprócz 14 dni więzienia, Papadopoulos skazany został na rok w zawieszeniu i 200 godzin prac społecznych po zakończeniu kary więzienia. Został też obciążony grzywną w wysokości 9,5 tys. dolarów.
Były doradca Trumpa przeprosił za swoje czyny i przyznał, że „popełnił straszliwy błąd”. – Mam nadzieję, że będę mieć drugą szansę na odkupienie swojej winy. To był straszny błąd ale jestem dobrym człowiekiem – podkreślił.
Czytaj też:
Anna Lewandowska obchodziła 30. urodziny. Pokazała wyjątkowe zdjęcie z mamą