W piątek 2 października ustępująca wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz podsumowała 5 lat na stanowisku szefowej resortu. Wskazała, że jej zasługą było nawiązanie „pełnego dialogu z przedsiębiorcami”.
Wśród swoich osiągnieć wymieniła poradzenie sobie z wyzwaniami, jakie postawiła epidemia koronawirusa. Oprócz tego wicepremier wskazywała na „działania państwa wspierające biznes i innowacje; rewolucję innowacyjną w politykach publicznych; zielony konserwatyzm, czy inwestycje w fotowoltaikę”.
Wicepremier przyznała, że mottem które przyświecała jej zespołowi w Ministerstwie Rozwoju były słowa przedwojennego ministra gospodarki Eugeniusza Kwiatkowskiego: „Niezależnie od wydarzeń i niezależnie od planu. pójdziemy z roku na rok wielkimi krokami naprzód, bo chcemy i musimy prześcignąć inne narody i państw”. – Taki cel sobie stawialiśmy i taki cel chcieliśmy osiągnąć. Jestem przekonana, ze dzisiaj obóz Zjednoczonej Prawicy taki cel nadal będzie realizował, a ja będę go wspierać w ławach sejmowych – zapewniła.
„Daję sobie czas do Trzech Króli”
W zeszłym tygodniu Jadwiga Emilewicz poinformowała, że odchodzi z Porozumienia. Ustępująca wicepremier ma jednak pozostać w klubie Prawa i Sprawiedliwości w Sejmie i „dalej wspierać Zjednoczoną Prawicę”.
– Mam zamiar pozostać posłem – zapowiedziała ustępująca wicepremier. – Na decyzję, co dalej, daje sobie czas do Trzech Króli – dodała.
Czytaj też:
Kolejny wiceminister odchodzi za Jadwigą Emilewicz. Rezygnuje też z członkostwa w partii