Hołownia nie miał wątpliwości, że wystąpienie prezydenta Rosji Władimira Putina z poniedziałku 21 lutego, dotyczące uznania niepodległości zajętych przez separatystów regionów Ukrainy, będzie miało poważne konsekwencje. Jego zdaniem na terytorium naszego wschodniego sąsiada mogą teraz wkroczyć wojska rosyjskie. W związku z tym zwrócił uwagę na potrzebę zagospodarowania setek tysięcy, a może nawet milionów uchodźców z Ukrainy.
Lider Polski 2050 zaproponował trzy etapy działania. Jego zdaniem najpierw trzeba utworzyć korytarz graniczny, przez który do sąsiedniego kraju wysyłana będzie od nas pomoc humanitarna. Spodziewa się bowiem początkowo duże emigracji wewnętrznej. Drugi krok to stworzenie już teraz ośrodka recepcyjnego przy granicy z Ukrainą. W tym miejscu mieliby być przyjmowani uchodźcy w pierwszej kolejności. Dalej wskazał na konieczność przygotowania w całej Polsce miejsc docelowych dla uchodźców już po ośrodku recepcyjnym.
Szymon Hołownia o daleki idących skutkach rosyjskiej polityki
Dodatkowo Szymon Hołownia zwrócił uwagę na daleko idące wnioski geopolityczne obecnych wydarzeń. – Stajemy się państwem frontowym i musimy się zastanawiać co zrobić, żeby obniżyć w Polsce temperaturę sporów i zachować wewnętrzną integralność – podkreślał. Według niego „Putin metodą salami potnie Ukrainę”, następnie będzie na różne sposoby atakował państwa bałtyckie, a w końcu spróbuje też zdestabilizować Polskę.
Czytaj też:
Donald Tusk ugiął się pod naciskiem? Szymon Hołownia postawił na swoim