Jarosław Kaczyński o zbieraniu kartofli zasadzanych dla dzików. Rzecznik PiS zabrał głos

Jarosław Kaczyński o zbieraniu kartofli zasadzanych dla dzików. Rzecznik PiS zabrał głos

Radosław Fogiel
Radosław Fogiel Źródło:Flickr / PiS
Jarosław Kaczyński powiedział, że „ludzie zbierali po lasach kartofle zasadzane dla dzików przez leśników”. Do słów prezesa PiS odniósł się partyjny rzecznik. Radosław Fogiel zasugerował, że „nie wypada sobie robić żartów z tego, że ludziom kiedyś było ciężko”.

Jarosław Kaczyński w ramach objazdu po kraju odwiedził w miniony weekend województwo zachodniopomorskie. Podczas wizyty w Kołobrzegu prezes PiS mówił o wsparciu dla gmin popegeerowskich. – To jest pierwszy raz, przecież to były tereny zapomniane przez Boga i ludzi. Naprawdę staramy się i sięgamy do wszystkich, także do tych najbardziej pokrzywdzonych – przekonywał Kaczyński.

Jarosław Kaczyński: ludzie zbierali po lasach kartofle zasadzane dla dzików przez leśników

– Do tych miejsc, gdzie tych głodnych dzieci było naprawdę dużo, gdzie ludzie zbierali po lasach kartofle zasadzane dla dzików przez leśników. Tak było, ja to mogę potwierdzić, bo mnie to bezpośrednio ci leśnicy opowiadali i to był, do dziś pamiętam, 1998 rok, kawałek drogi, ale nie tak bardzo daleko od tego miejsca, gdzie jesteśmy – mówił lider Zjednoczonej Prawicy.

Do słów Kaczyńskiego odniósł się w Polsat News Radosław Fogiel. – To jest historia, którą pan prezes usłyszał od leśników, kiedy był lata temu w bodajże województwie pomorskim, na pewno północna Polska, że faktycznie leśnicy sadzili kartofle dla dokarmiania dzików, a te kartofle znikały. I no niestety, takie były czasy, mieliśmy problemy – wyjaśniał rzecznik PiS.

Radosław Fogiel zabrał głos ws. słów prezesa PiS

Fogiel odniósł się także do tezy, że to mógł być jeden przypadek i czy można w tej sytuacji generalizować. – No dlatego pan prezes przywołał to co słyszał. To jest tak samo, na tej zasadzie, doskonale wiemy, że np. dopiero za rządów Prawa i Sprawiedliwości zniknął ten proceder masowy kupowania na tzw. zeszyt. Tu też można pytać, że na 10 sklepów tak było tylko w siedmiu, czy można generalizować? – komentował.

Według leśników mogło chodzić o topinambur, który jest przysmakiem dla dzików i jego sadzenie sprawia, że szkody w innych uprawach są mniejsze. – Tylko na kanwie tego ja widziałem całą masę różnych złośliwości, dowcipów. Powiem tak: robienie sobie żartów przez polityków i publicystów z tego, że w Polsce faktycznie ludziom kiedyś było ciężko, trudno i wiele dzieci nie dojadało, no można, ale czy wypada? – podsumował rzecznik PiS.

Czytaj też:
Kaczyński o rządach PO-PSL: Ludzie byli tak biedni, że zbierali kartofle zasadzone dla dzików

Źródło: Polsat News