Adam Bielan, dziś europoseł, oraz Marcin Mastalerek, obecnie społeczny doradca Andrzeja Dudy, byli dawniej sztabowcami Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnim czasie nie szczędzili jednak słów krytyki wobec działań PiS. Mastalerek stwierdził nawet, że marsz 4 czerwca w Warszawie był sukcesem Donalda Tuska, a antenie Polsat News ocenił, że PiS „nie wymyśliło z wyprzedzeniem tego, co trzeba robić”. Natomiast w RMF FM stwierdził, że PiS jest „w defensywie”. – PiS powinien sobie jasno powiedzieć: tak, popełniliśmy błędy, ale ciężko to się w PiS mówi – dodawał.
– Panie prezesie, źle idzie, ale jeszcze cztery miesiące. Spokojnie, możecie wszystko zaplanować. Potrzeba dużo wiary w sukces, prostego planu i nie przejmować się, ale najważniejsze: niech pan nie daje sobie wmówić, że wszystko jest w porządku – ostrzegał prezesa PiS.
Z kolei Adam Bielan oceniał w Polsat News, że ostatnio PO „zdobyła inicjatywę” i chwalił taktykę Donalda Tuska. – Wszyscy chyba zdajemy sobie sprawę, że kampanią z roku 2015 nie wygramy wyborów w 2023 – stwierdził.
Poręba uderza w Bielana i Mastalerka
Takie wypowiedzi wywołały reakcję Tomasza Poręby, szefa sztabu PiS. „Spece od PRu: Adam Bielan, autor przegranej kampanii z 2007 r., opuszczający PiS po katastrofie smoleńskiej, twarz ciągnących w dół niejasności wokół NCBR oraz »tu jestem, tu jestem« Marcin Mastalerek. Na aucie ostatnich wygranych kampanii PiS. Niezłe kombo” – napisał Poręba na Twitterze.
Wywołany do tablicy Marcin Mastalerek nie pozostał dłużny. „Pycha kroczy przed upadkiem. Dokładnie tak zachowywała się Platforma Obywatelska w 2015 roku” – stwierdził w odpowiedzi współpracownik Andrzeja Dudy.
Czytaj też:
Polacy ocenili partie. Dwie uważają za najbardziej prorosyjskieCzytaj też:
PiS poprze nowelizację prezydenta? „Polacy mają prawo wiedzieć”