Informację o odwołaniu generała Siergieja Surowikina ze stanowiska szefa sił powietrzno-kosmicznych przekazał na Telegramie znany rosyjski dziennikarz i były redaktor naczelny „Echa Moskwy” Aleksiej Wenediktow.
Generał Surowikin pozbawiony stanowiska w armii
Według niego Surowikin został usunięty ze stanowiska na mocy dekretu prezydenta Rosji Władimira Putina. Ponadto w dokumencie zapisano, że generał pozostanie do dyspozycji rosyjskiego Ministerstwa Obrony.
Niezależny, rosyjski serwis Meduza podał, powołując się na dziennikarkę Ksenię Sobczak, że dekret ma być datowany na 18 sierpnia.
„Przebywa na krótkim urlopie”
Z kolei RBC podało, powołując się na „źródło zaznajomione z sytuacją” i „źródło zaznajomione z decyzją personalną w Ministerstwie Obrony”, że generał Surowikin został odwołany „w związku z przeniesieniem na inne stanowisko”. „Obecnie jest na krótkim urlopie” – przekazał jeden z rozmówców.
Oficjalnie dekret nie został opublikowany ani przedstawiciele Kremla nie potwierdzili tych doniesień.
Podczas buntu wagnerowców Surowikin nagrał wiadomość do najemników z wezwaniem do ustąpienia. Od tamtego czasu nie pojawił się publicznie. W mediach pojawiły się informacje, że wojskowy mógł zostać zatrzymany, i że wobec niego toczy się śledztwo pod kątem możliwego współudziału w puczu.
„Generał Armagedon”
W przeszłości Surowikin dowodził między innymi wojskami rosyjskimi w Syrii. Zyskał wówczas przydomek „generał Armagedon”. Od 2017 r. stał z kolei na czele rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych.
W październiku ubiegłego roku został mianowany na dowódcę sił rosyjskich walczących w Ukrainie. Jednak już na początku stycznia tego roku funkcję tę przejął szef sztabu generał Walerij Gierasimow, a Surowikin został zdegradowany do roli jego zastępcy.
Czytaj też:
Zastanawiające nagranie z Putinem. Prezydent Rosji ma problemy z pamięcią?Czytaj też:
„Czerwony grzyb” nad zakładami w Czelabińsku. Doszło do „sytuacji awaryjnej”