Udział lobbystów w aferze wiatrakowej? Hołownia: Nic mi o tym nie wiadomo

Udział lobbystów w aferze wiatrakowej? Hołownia: Nic mi o tym nie wiadomo

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia Źródło:Newspix.pl
Szymon Hołownia zaprzeczył, aby w przygotowaniu projektu tzw. ustawy wiatrakowej brali udział zagraniczni lobbyści. – Absolutnie nic mi o tym nie wiadomo. Pytałem o to wielokrotnie – powiedział na antenie telewizji Polsat lider Polski 2050.

28 listopada grupa posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 złożyła w Sejmie projekt ustawy, który zawiera m.in. propozycje zmian przepisów regulujących budowę elektrowni wiatrowych.

O co chodzi w aferze wiatrakowej?

Projekt wywołał ogromne kontrowersje. Jego przeciwnicy alarmują, że zakłada on m.in. zmniejszenie odległości nowo stawianych wiatraków od zabudowy mieszkaniowej czy możliwość dokonywania wywłaszczeń pod wiatraki.

Ponadto, projekt ma umożliwić importowanie do Polski używanych wiatraków, które niedługo potem trzeba będzie zutylizować. Pojawiły się przypuszczenia, że treść proponowanych przepisów mogła zostać ukształtowana pod wpływem lobby zagranicznych producentów wspomnianych urządzeń.

W związku z tym grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła zawiadomienie do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Hołownia o lobbystach: Nic mi o tym nie wiadomo

W poniedziałek, 4 grudnia, do tych zarzutów odniósł się marszałek Sejmu i lider PL 2050 Szymon Hołownia, który pojawił się w „Gościu Wydarzeń” na antenie Polsatu. Zaprzeczył, by zagraniczni lobbyście brali udział w przygotowaniu kontrowersyjnego projektu ustawy.

– To nie są błędy, za które powinno ludziom ścinać się głowy, tylko pozwolić je poprawić. (...) Nikt nie chce stawiać wiatraków 300 m od domu. Nie będzie żadnych wywłaszczeń, nie będzie żadnego [zagranicznego – red.] „szrotu”. (...) Absolutnie nic mi o tym nie wiadomo [chodzi o udział o lobbystów – red.]. Pytałem o to wielokrotnie. Nigdy czegoś podobnego nie widziałem – skomentował Hołownia.

Komisja ds. afery wiatrakowej? „To jest jakiś absurd”

Lider PL 2050 odniósł się także do postulatu posłów PiS, którzy domagają się powołania w tej sprawie sejmowej komisji śledczej. Jej członkowie mieliby wyjaśnić, które dokładnie osoby były zaangażowane w przygotowanie kontrowersyjnego projektu ustawy.

– To jest jakiś absurd. Najpierw zajmiemy się komisjami śledczymi, które będą – mam nadzieję – rozliczały to, co ci państwo zrobili przez ostatnich ostatnich osiem lat. W wielu obszarach, które bulwersują od lat opinię publiczną. A później będziemy się zajmowali projektami ustaw. Przypomnę, że to nie jest prawo, to jest projekt ustawy, który trafi na pierwsze czytanie dopiero do Sejmu – uzupełnił Hołownia.

Czytaj też:
Ustawa wiatrakowa w ogniu krytyki. „Odbiera głos lokalnym społecznościom”
Czytaj też:
Henning-Kloska ucierpi z powodu „afery wiatrakowej”? Mogła dostać własny resort